Autor : Aleksandra Kurowska
2022-03-07 12:14
Pacjenci z rakiem płuca od kilkunastu miesięcy borykają się z poważnymi problemami i skarżą się na duże opóźnienia w diagnostyce nowotworów. O trudnej sytuacji chorych, wyzwaniach systemowych związanych z opieką koordynowaną oraz oczekiwaniach względem nowych terapii rozmawiamy z Anną Żyłowską, prezes szczecińskiego Stowarzyszenia Walki z Rakiem Płuca.
Jak wyglądała sytuacja osób z rakiem płuca w 2021 r. pod względem dostępu do diagnostyki i leczenia?
Anna Żyłowska: Sytuacja wyglądała źle. Do naszego stowarzyszenia docierało wiele sygnałów od pacjentów, którzy skarżyli się na ograniczenia w dostępie do diagnostyki, a co za tym idzie problemy z rozpoczęciem leczenia. Niestety pacjenci bali się zgłaszać na badania, z drugiej strony był poważny problem z dostępem do miejsc w szpitalach, gdzie pacjenci z podejrzeniem raka płuca mogliby zrealizować pogłębioną diagnostykę. Niestety wiele oddziałów pulmonologicznych zostało przeznaczonych na bazę łóżkową dla chorych na COVID-19. W obszarze diagnostyki i dostępu do szpitali moja diagnoza nie pozostawia złudzeń - dla pacjentów z rakiem płuca dostęp jest bardzo ograniczony.
Na to wszystko nakłada się również duży odsetek pacjentów, którzy w momencie postawienia rozpoznania mają chorobę w III lub nawet w IV stadium zaawansowania - niestety to taki etap choroby, w którym trudno jest oczekiwać pozytywnego zakończenia.
Z jakimi problemami zgłaszali się do Stowarzyszenia pacjenci?
Przede wszystkim chorzy zgłaszali nam bardzo długie terminy do diagnostyki, a co za tym idzie brak możliwości szybkiego rozpoczęcia leczenia. Dla nas jest to szczególnie frustrujące, bo w ostatnich miesiącach weszło wiele nowych leków, które mogłyby pomóc chorym. Ale jak lek ma pomóc skoro nie ma zdiagnozowanych pacjentów, którzy mogliby rozpocząć terapię.
Czego można spodziewać się w 2022 r. jeśli chodzi o organizację leczenia?
Mam wiele obaw. Niestety obraz systemu nie prezentuje się w jasnych barwach dla pacjentów z rakiem płuca, a szerzej chorych onkologicznie. W obliczu konfliktu zbrojnego obawiam się, że szpitale będą zajęte przez rannych z Ukrainy, co jest słusznym ruchem, bo tym ludziom trzeba pomóc, ale liczę się z tym, że część szpitali będzie przeznaczana dla rannych w konflikcie zbrojnym.
Problemem nadal będzie pandemia oraz niewystarczający poziom wyszczepienia przeciwko COVID-19 w społeczeństwie, a także wśród pacjentów onkologicznych. Muszę powiedzieć, że docierały do nas sygnały od niezaszczepionych pacjentów onkologicznych, którzy mieli problem z dostępem do świadczeń zdrowotnych.
Jednym z rozwiązań usprawniających opiekę nad chorymi miały być unity narządowe. Jak postrzega Pani pomysł i wdrażanie lung- cancer unitów?
Rzeczywiście takie ośrodki opieki koordynowanej dla pacjentów z rakiem płuca miały poprawić dostęp do diagnostyki i leczenia. Niestety dotychczas nie uruchomiono ich na szeroką skalę i szczerze wątpię czy powstaną one w tym roku. Miał być uruchomiony również program badań przesiewowych w kierunku raka płuca, ale niestety nie widzimy efektów starań ministerstwa w tym obszarze.
Jak ocenia Pani dostęp do farmakoterapii w raku płuca?
Rzeczywiście po decyzjach refundacyjnych z ostatnich miesięcy muszę powiedzieć, że chorzy mają stosunkowo dobry dostęp do leczenia. Nie mniej jednak brakuje nam nadal dostępu do leków stosowanych w tzw. terapii złożonej, czyli podwójnej immunoterapii skojarzonej z chemioterapią zredukowana do dwóch cykli. Ta terapią może być stosowana w pierwszej linii leczenia i niezależnie od ekspresji PDL. Chodzi o to, by chorzy na stosunkowo wczesnym etapie choroby mieli możliwość skorzystania z terapii, które dają im nadzieję na najbardziej skuteczne leczenie.
Jakie są najpilniejsze potrzeby osób chorych na raka płuca?
W pierwszej kolejności potrzebujemy szerszego dostępu do diagnostyki - ta bowiem otwiera nam drogę do rozpoczęcia leczenia. W kolejnym kroku oczekiwalibyśmy wprowadzenia kolejnych złożonych terapii. Mimo pandemii i wojny, jaka toczy się za naszymi granicami, nasze władze powinny również pamiętać o tym, że w naszym kraju nadal duży odsetek chorych onkologicznie umiera. Niestety w raku płuca co roku liczba nowych rozpoznań jest niemal taka sama jak liczba zgonów z powodu tego nowotworu.
Polecamy także:
Już jest! Nowy wykaz technologii lekowych wysoce innowacyjnych AOTMiT
Badania genetyczne i terapie celowane: jak zwiększać ich dostępność?
Nowoczesna diagnostyka - jedno z głównych wyzwań onkologii w Polsce
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl