Autor : Aleksandra Kurowska
2023-04-28 09:36
Nowoczesne leki są coraz szybciej dostępne dla polskich pacjentów. W ostatnich latach sytuacja uległa dużej poprawie i nie są to tylko odczucia klinicystów, pacjentów czy firm, ale potwierdza to nowy raport bazujący na danych IQVIA. Oczywiście nadal jest daleko do ideału, ale jak na kraj z jednymi z najniższych w UE nakładami na zdrowie, można akurat w tym obszarze sektora ochrony zdrowia mówić o sukcesie.
Na początek majówki mamy dość optymistyczne wiadomości. Ale zanim przejdziemy do omówienia raportu, chcemy dodać coś od redakcji. We wtorek braliśmy udział w zamkniętym spotkaniu zorganizowanym przez Komisję Europejską, w czasie którego zapowiadano zmiany w przepisach farmaceutycznych.
Pisaliśmy o tych zmianach tutaj:
Lekowa rewolucja autorstwa Komisji Europejskiej
Reforma unijnego prawa farmaceutycznego: zestawienie propozycji
Pojawił się w jego czasie slajd, na którym była określona dostępność nowo rejestrowanych leków w poszczególnych państwach. Przepraszamy za jakość ilustracji, ale by pokazać tendencję, będzie ona przydatna.
Planowaliśmy wystąpić do IQVIA, z której danych skorzystała KE, o nowsze zestawienie. Byliśmy ciekawi, czy liczne pozytywne decyzje refundacyjne dla leków z ostatnich lat, wydawane przez wiceministra Macieja Miłkowskiego, pozwoliły nam nadgonić trochę dystans do zachodnich państw, czy np. wszędzie sytuacja się poprawiła. Ale dziś dostaliśmy informację ze świeższymi danymi w informacji prasowej Infarmy.
Wynika z niej, że osiągnęliśmy "największy w blisko 20-letniej historii badania W.A.I.T. awans Polski - z 25. na 21. miejsce pod względem dostępności do innowacyjnych leków; 17 terapii więcej, niż w poprzednim analizowanym roku, z których mogą korzystać polscy pacjenci". 28 kwietnia Europejska Federacja Przemysłu i Stowarzyszeń Farmaceutycznych (EFPIA) opublikowała wyniki corocznego badania W.A.I.T.
W Polsce dostępnych jest aktualnie 59 ze 168 terapii wziętych pod uwagę w tegorocznym zestawieniu.
Jednak nie wszystko jest tak dobrze, jak sama liczba leków może wskazywać. Ograniczonych nakładów na zdrowie nie da się tak łatwo przeskoczyć (przypomnijmy, że dopłat z budżetu jak nie było, tak nie ma, a jest wręcz uszczuplanie środków NFZ).
W praktyce więc leków mamy dostępnych więcej, ale aż 78 proc. z nich jest refundowanych jedynie dla ograniczonej grupy pacjentów względem tego, co znajduje się w charakterystyce produktu leczniczego (np. poprzez zawężenia stosowane w programach lekowych).
To coroczne badanie Europejskiej Federacji Przemysłu i Stowarzyszeń Farmaceutycznych, które analizuje czas oczekiwania na dostęp do innowacyjnych terapii dla pacjentów. W nieco zmienionej formule analiza publikowana jest rokrocznie od 2004 r.
W opublikowanym właśnie najnowszym zestawieniu porównano dostęp do 168 innowacyjnych terapii w 37 państwach europejskich.
Z raportu wynika też, że polski pacjent wciąż długo czeka na nowe terapie, choć widać poprawę - czas skrócił się o 17 dni. Jak czytamy w informacji Infarmy, od momentu rejestracji leku do wprowadzenia go na listę refundacyjną czy do programu lekowego, w Polsce mija 827 dni. Na tle 37 państw Europy zajmujemy czwarte miejsce od końca, wyprzedzając jedynie Bośnię, Rumunię i Maltę. Dla porównania pacjent w Niemczech na możliwość skorzystania z nowego leku czeka jedynie 128 dni, w Danii 191 a w Austrii 301.
Tu jednak warto nadmienić, że zdaniem wielu urzędników nie zawsze ekspresowe dodawanie wszystkich nowości jest uzasadnione, nie tylko z powodu ceny, ale też danych na temat skuteczności. Pacjentom z kolei spieszy się i czasem rzeczywiście leki znacząco zmieniające rokowania na lepsze wprowadzano w Polsce niemal ekspresowo - jak choćby jeden z leków w stwardnieniu rozsianym.
W tym tygodniu Komisji Europejska zapowiadając plany zmian przepisów farmaceutycznych, wiele mówiła o dostępie do leków i zwróceniu uwagi na "maruderów" - państwa, których mieszkańcy muszą na terapie czekać długo lub wręcz w niektórych przypadkach migrują, by być lepiej leczeni.
– Oczekiwanym przez branżę farmaceutyczną, ale i cały sektor ochrony zdrowia kierunkiem zmian jest dalsze sukcesywne wyrównywanie luk w dostępie do terapii pacjentów w ujęciu europejskim, przy bacznym obserwowaniu tego, na ile realnie wprowadzane terapie są dostępne dla wszystkich pacjentów w danym kraju. Jako Polska odnotowaliśmy największy w dotychczasowej, blisko 20-letniej już historii badania EFPIA awans – zarówno jeśli chodzi o liczbę refundowanych terapii, jak i czas, jaki mija od rejestracji leku do włączenia go na listę leków refundowanych. Teraz ważne jest, aby utrzymać tempo tych pozytywnych zmian – mówi Michał Byliniak, dyrektor generalny Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA. - Innowacjom w ochronie zdrowia i zwiększaniu dostępności polskich pacjentów do nich sprzyjają stabilne warunki legislacyjne i przewidywalność systemu. Jak widać, funkcjonujące ramy legislacyjne i mechanizmy rynkowe, obok otwartości administracji publicznej na rozmowy z przedstawicielami sektora farmaceutycznego, pozwalają na pełniejsze korzystanie z dostępnych narzędzi, a pacjentom dają szerszy dostęp do innowacji lekowych - dodaje.
Wyzwaniem w Europie pozostaje czas, w jakim udostępnianie są pacjentom innowacyjne terapie. Pacjent na Malcie z terapii może skorzystać 1223 dni, a więc ponad trzy lata później niż pacjent w Niemczech. Różnice wynikają z innych uwarunkowań systemów ochrony zdrowia oraz procesów refundacyjnych. Branża farmaceutyczna podzielając obawy EFPIA, zwraca uwagę, że sytuację mogą poprawić rozwiązania wprowadzane na poziomie europejskim. Ma temu służyć m.in. zobowiązanie firm należących do EFPIA do składania wniosków refundacyjnych we wszystkich krajach UE tak szybko, jak to możliwe i nie później niż dwa lata od daty dopuszczenia leku na rynek w procedurze centralnej, pod warunkiem, że pozwalają na to lokalne systemy. Realizację tego zobowiązania ma ułatwić uruchomienie portalu internetowego, na którym podmiot posiadający zgodę na dopuszczenie do obrotu może dostarczać na czas informacje dotyczące harmonogramu i rozpatrywania wniosków o ustalenie cen i refundację w krajach UE-27.
Raport ten również wykazał, że jednym z najsłabszych punktów w dostępie do innowacyjnych terapii jest odsetek dostępnych leków spośród zalecanych w wytycznych klinicznych w latach 2010-2021.
Polecamy także:
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl