Autor : Anna Rokicińska
2020-04-22 11:12
W Polsce już 2 firmy produkują testy na koronawirusa. Lada chwila Ministerstwo Zdrowia powinno je rozdysponować, poinformował rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz.
Rzecznik powiedział także, że prywatne laboratoria będą mogły wykonywać testy w kierunku Sars-Cov-2 dopiero po walidacji Państwowego Zakładu Higieny. - Inaczej nie będzie możliwości prowadzenia badań – stwierdził Andrusiewicz. Resort pracuje nad rozporządzeniem w tej sprawie.
Obecnie i Zakład i 2 warszawskie szpitale: zakaźny i MSWiA przeprowadzają walidację szybkich testów antygenowych. - Myślę że w tym tygodniu będziemy podawać informacje o przekazaniu tych testów – powiedział rzecznik. Szybkie testy mają trafić głównie na SOR-y, do Domów Pomocy Społecznej oraz do badania medyków. Szybkie testy mogą być wykonywane w mobilnych laboratoriach.
Rośnie dobowa liczba wykonanych testów
Andrusiewicz powiedział, że mamy największa skalę wzrostu liczby wykonywanych testów. Ostatniej doby wykonano ich 14,2 tys. Pytany o to dlaczego nie wykorzystujemy potencjały 22 tys. na dobę, na który to potencjał MZ się powołuje rzecznik odparł, że to nie resort kieruje na testy. - Jeżeli nie ma wskazań to nawet minister zdrowia nie jest w stanie nikogo zmusić do wykonywania testu – stwierdził. Przypomniał, że obecnie w Polsce jest 87 laboratoriów, które mogą przeprowadzać badania w kierunku Sars-Cov-2. Problemy wystąpiły w laboratorium w Zabrzu, gdzie wyniki nie były wiarygodne. - Laboratorium zostało zawieszone z uwagi na dość dużą liczbę błędnych wyników – podał Andrusiewicz. W tej chwili wszystkie próbki z tej placówki są weryfikowane przez PZH. W związku z tym mogą się zmienić wcześniejsze statystyki podawane przez MZ.
Resort poinformował, że w izolatoriach jest obecnie 6,5 miejsc i przebywa w nich ponad 500 osób. W szpitalach w związku z leczeniem koronawirusa przebywa obecnie 2,4 tys. pacjentów, 143 jest podpiętych do respiratorów. Rzecznik zapewnił, ze ta liczba utrzymuje się cały czas na podobnym poziomie.
Co z atestami sprzętu ochrony osobistej?
Rzecznik zapewniał, ze każdy sprzęt, który trafia do Polski ma odpowiednie certyfikaty. - Jeżeli sprzęt nie ma certyfikatu nie jest przyjmowany – powiedział Andrusiewicz. Certyfikaty są sprawdzane zarówno przed transportem, jak i w kraju. Przy rozpakowywaniu kontroluje to służba celna. -Jeżeli brakuje certyfikatu Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych zdejmuje takie produkty z rynku – stwierdził rzecznik. Dodał, że dotychczas taka sytuacja nie miała miejsca.
Polecamy także:
10034 to nowa liczba osób zakażonych, zmarły kolejne 3 osoby
Pierwszy pacjent dostanie osocze już w czwartek. Gdzie?
NFZ zapłaci mniej za wykonanie testów w kierunku koronawirusa
Nowy rektor WUM. Kto został wybrany na lata 2020-2024?
Maseczki: nosimy je, ale nie wierzymy, że nas chronią