Autor : Jakub Wołosowski
2022-07-26 18:10
Epidemia małpiej ospy doczekała się globalnego stanu zagrożenia ogłoszonego przez WHO. Choroba rozprzestrzenia się z powodzeniem w Europie i Ameryce Północnej. Właśnie zidentyfikowano nowe objawy mogące wskazywać na zakażenie tym wirusem, a które jednocześnie mogą utrudniać postawienie diagnozy. To dlatego, że łatwo je pomylić z chorobą weneryczną.
Do tej pory w Polsce stwierdzono około 100 przypadków podejrzenia zakażenia małpią ospą, a w przypadku niecałej połowy potwierdzono wynik pozytywny. Na świecie odnotowano ponad 16 tys. przypadków, ale na szczęście zgonów było do tej pory stosunkowo niewiele. Oficjalnie jest ich tylko pięć.
Wśród klasycznych objawów małpiej ospy wymienia się bóle głowy, ból mięśni, powiększenie węzłów chłonnych, dreszcze, wyczerpanie, gorączkę i wysypkę skórną - rozpoczynającą się na twarzy i przechodzącą potem na resztę ciała. WHO podaje, że zazwyczaj ustępują one po 2-3 tygodniach.
Niedawno do oficjalnej listy symptomów dopisano nowe, które mogą świadczyć o wystąpieniu zakażenia wirusem małpiej ospy.
UK Health Security Agency (UKHSA), czyli Agencja Bezpieczeństwa Zdrowia Zjednoczonego Królestwa, poszerzyła listę objawów mogących świadczeń o zakażeniu małpią ospą: pojedyncza zmiana lub zmiany na genitaliach, odbycie i w jego okolicy, zmiany w jamie ustnej. Brytyjczycy podkreślają także, że małpia ospa może objawić się w postaci pojedynczej zmiany na skórze. Niekoniecznie musi dojść do klasycznej wysypki.
OZZL do Kaczyńskiego: od lat jesteśmy gotowi na pracę w jednym miejscu