Autor : Agata Szczepańska
2023-05-29 09:05
Pieniądze na lipcowe podwyżki i ustawa o jakości - to priorytety ministra zdrowia Adama Niedzielskiego na koniec kadencji. Zapowiada, że tematy zdrowotne na pewno się pojawią w wyborczym programie PiS. I nie wyklucza, że rozszerzenie programu darmowych leków nastąpi jeszcze w tym roku.
Minister zdrowia był w poniedziałek (29 maja) gościem Rzeczpospolitej w audycji "Rzecz o Polityce".
Pytany o to, co chciałby przeprowadzić w kończącej się kadencji Sejmu, wskazał przede wszystkim na ustawę o jakości. Podkreślił także, że priorytetem jest dla niego zwiększenie wycen w związku z lipcową podwyżką wynagrodzeń w placówkach leczniczych. Zgodnie z ustawą o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych, podwyższa się je co roku 1 lipca, nie mogą bowiem one być niższe od stawek określonych w tej regulacji. Wylicza się je jako iloczyn kwoty bazowej, równej średniej krajowej, i wskaźnika przypisanego danej grupie zawodowej (obecnie wynoszą one od 0,65 do 1,45).
- Tak naprawdę mam absolutnie dwa priorytety. Pierwszym jest powrót z ustawą o jakości do Sejmu - powrót w takiej formule, która, można powiedzieć że została doprecyzowana z samorządami. Wyrzuciliśmy rzeczy, które budziły kontrowersje, które były przedmiotem dyskusji, bo jakość i bezpieczeństwo są zbyt ważnym zagadnieniem, żeby nie wykonywać zdecydowanego ruchu w tym kierunku - mówił minister.
- Istotą tej ustawy jest to, aby zacząć rozliczać świadczeniodawców z tego, co za te pieniądze, które dostają z NFZ, jest realizowane. Do tej pory cały system rozliczeń medycznych polega na rozliczaniu procedury. My chcemy teraz obudować tę procedurę i jej rozliczenie innymi parametrami, a nie tylko zero-jedynkowo, czy została wykonana. Ci, którzy będą potrafili zaoferować lepsze warunki, większy komfort pacjenta, większą skuteczność realizacji tej procedury - bo będziemy to mierzyli -będą po prostu zarabiali więcej - dodał Niedzielski.
- Na pewno drugim priorytetem jest przeprowadzenie operacji zwiększenia wycen pod kątem sfinansowania podwyżki minimalnych wynagrodzeń w systemie opieki zdrowotnej. Mamy taki mechanizm, że każdego roku 1 lipca te minimalne wynagrodzenia w systemie opieki medycznej rosną. Aby dać pracodawcom możliwość sfinansowania ich, zwiększamy wycenę usług. Ponieważ państwo polskie w kolejnych latach staje się coraz bardziej zasobne, chcemy, żeby to zwiększenie wycen zostało przeprowadzone w ten sposób, żeby nie tylko pozwolić na sfinansowanie podwyżki wynagrodzeń ale, również żeby kompensować zwiększone koszty z tytułu inflacji, ale też generalnie zwiększyć możliwości świadczenia usług medycznych - podkreślił Adam Niedzielski.
Minister nie wykluczył, że rozszerzenie programu darmowych leków (mają być nim objęte dzieci oraz seniorzy od 65 lat) jest możliwe jeszcze pod koniec tego roku. Pierwotnie zapowiadano, że nastąpi to od przyszłego roku.
- Jesteśmy przygotowani żeby bezwzględnie uruchomić ten program od początku roku 2024, przeprowadziliśmy również analizy, czy jesteśmy w stanie to sfinansować też przynajmniej w ostatnich miesiącach tego roku, bo to jest zawsze problem związany z budżetem. No i patrząc na tę skalę wydatków, jaką będziemy ponosili, to wydaje się że jesteśmy w stanie "upchnąć" to, tak mówiąc kolokwialnie, w budżecie tegorocznym, przynajmniej na te trzy, cztery miesiące końcówki roku. W gruncie rzeczy jesteśmy przygotowani na oba scenariusze, a ostateczna decyzja jest w kierownictwie politycznym Prawa i Sprawiedliwości - wskazał Adam Niedzielski.
Minister pytany był także, czy będą kolejne propozycje dotyczące ochrony zdrowia w programie wyborczym PiS. - Na pewno będą, chciałbym też zwrócić uwagę, że na naszej konwencji programowej zdrowie stało się samodzielnym, oddzielnym obszarem. To z jednej strony wynika z tego, że w badaniach które prowadzimy, widać wyraźnie, że to jest bardzo ważny temat dla wyborców, (...) więc chociażby ze względu na to na pewno będzie to dla nas istotną kwestią. Na pewno będziemy chcieli rozwijać programy profilaktyczne, bo profilaktyka jest pewną koniecznością, jej rozwój w dobie starzejącego się społeczeństwa w dobie tego, że mamy deficyt zasobów w systemie opieki zdrowotnej, jest konieczny. Zmiana stylu życia, z drugiej strony wczesna diagnostyka - bo to jest taka szeroka definicja profilaktyki - to są te elementy, które muszą stać się istotą programów wyborczych - ocenił minister zdrowia. Przypomniał, że w czerwcu planowana jest kolejna konwencja programowa PiS, podczas której "temat zdrowia będzie nadal eksploatowany".
Zdrowotne obietnice wyborcze. Pacjenci pytają: skąd będą pieniądze?
Na pytanie, z jakiego miasta będzie startował w wyborach do Sejmu, Adam Niedzielski nie odpowiedział. - Na pewno będzie to z list PiS-u - wskazał. Przyznał, że czuje się związany w Wielopolską (pojawiły się bowiem pytania, czy może będzie to Piła albo Poznań), bo tam są bardzo dobre wskaźniki, jeśli chodzi o profilaktykę - dotyczące realizacji programu Profilaktyka 40+, szczenień covidowych czy przeciwko grypie.
Adam Niedzielski mówił także, jak wyobraża sobie wykorzystanie w ochronie zdrowia sztucznej inteligencji. Wskazał, że już się to dzieje. Podkreślił, że w naszym systemie "mamy dosyć dobrą pozycję w tej kwestii, bo mamy jednego płatnika, więc jedno jedno miejsce, w którym zbieramy wszystkie dane, więc możliwości tworzenia algorytmów, które operują na ogromnych zasobach danych, są w przypadku Polski bardzo duże". Jego zdaniem to nie jest tak, że my dopiero w ten proces wchodzimy, ale weszliśmy już 4-5 lat temu, zaczynając od uszczelniania systemów. Jak mówił, system ochrony zdrowia wykorzystuje np. narzędzia do analizy ryzyka, by wskazywać obszary, gdzie są ewentualnie jakieś nadużycia dotyczące refundacji czy rozliczania fikcyjnych procedur. - Potem zaczęto zadawać sobie pytanie, czy te dane mogą być tylko wykorzystywane w audycie, w analizie obszarów ryzyka, czy możemy na przykład wykorzystać je też w leczeniu ludzi. I tutaj wykorzystaliśmy algorytmy sztucznej inteligencji do tworzenia tak zwanych ścieżek pacjenta, czyli tworzenia takiego wzorca w następujących po sobie najczęściej zdarzeniach medycznych, które na przykład prowadzą w finale do udaru. Udało nam się stworzyć taką ścieżkę, która wyłapywała pacjentów narażonych na ryzyko udaru i informacje o tym przesłaliśmy do lekarza rodzinnego ochrony system ochrony zdrowia - relacjonował minister.
"Dzisiejsza AI jest dobra we wszystkim, ale świetna w niczym"
Jego zdaniem jednak algorytmy nie zastąpią lekarzy. - Ale na pewno im sztuczna inteligencja stanie się "podpowiadaczem", jeśli można tak to nazwać. Bo z jednej strony mamy ogromny rozwój diagnostyki obrazowej, gdzie są obrazy bardzo szczegółowe, nawet człowiekowi trudno jest ogarnąć liczbę szczegółów, które są na tych obrazach, i sztuczna inteligencja tutaj podpowiada, czy są jakieś odchylenia, jakieś niestandardowe zjawiska, dzięki czemu diagnosta czy osoba, która analizuje ten obraz, może bardziej zwrócić uwagę na ten obszar. Z drugiej strony mówi się od kilku lat też w systemie opieki zdrowotnej że przyrost liczby danych czy wolumenu danych związanych ze zdrowiem jest tak ogromny jest wykładniczy, że lekarz nie będzie już w stanie samodzielnie tego przetwarzać więc takie systemy wspomagania mogą ułatwić mu pracę - wskazał Adam Niedzielski.
Polecamy także:
Szpitale potrzebują pieniędzy na podwyżki. Co zaproponuje MZ?
Protest przed Sejmem: "Pielęgniarki i położne są ofiarami podwyżek"
Zastępczyni redaktor naczelnej; specjalizuje się w tematach związanych z prawem medycznym i procesem legislacyjnym, szczególnie zainteresowana psychiatrią. Wcześniej dziennikarka i redaktorka w Dzienniku Gazecie Prawnej oraz Polskiej Agencji Prasowej. Kontakt: agata.szczepanska@cowzdrowiu.pl