Autor : Aleksandra Kurowska
2023-05-23 12:41
Zwiększenie liczby punktów w wycenie za procedurę – tak. Zwiększenie liczby procedur do wykonania – nie, gdyż to potencjalne pogłębienie problemów w wielu placówkach. Potrzebna jest wycena, która będzie dawała rentowność. Jeżeli będziemy wykonywać więcej procedur nierentownych, to będziemy zwiększać zadłużenie - przekonuje w rozmowie z CowZdrowiu.pl Waldemar Malinowski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych.
Aleksandra Kurowska, CowZdrowiu.pl: Minister Adam Niedzielski zapowiedział już, że szpitale, zwłaszcza powiatowe, dostaną dodatkowe pieniądze. Warto pewnie dodać, że głównie na wypłatę podwyżek płac wynikających z ustawy. Znacie już te propozycje?
Waldemar Malinowski: Jesteśmy w toku negocjacji. Mieliśmy jedno spotkanie, a 30 maja ma się odbyć kolejne.
Z tego, co wiemy, ma być kilka składowych tego wzrostu. Ale jakie to będą dokładnie rozwiązania, takich informacji nam jeszcze nie przekazano. Ma być prawdopodobnie wzrost wyceny procedur w internie, bo jeszcze nie wszystkie zostały podniesione, w chirurgii, a także zwiększenie liczby punktów do wykonania w ryczałcie. I powiem tak: do tego ostatniego elementu mam duże zastrzeżenia, dlatego że nam potrzebna jest wycena procedur, która będzie dawała chociaż 0,1 proc. rentowności. Jeżeli będziemy wykonywać więcej procedur nierentownych – a to w praktyce oznaczać może zwiększenie liczby procedur do wykonania, by mieć dodatkowe środki - to będziemy zwiększać zadłużenie. Oczekujemy dodatkowych pieniędzy na rosnące obowiązkowo wynagrodzenia pracowników, rosnące koszty mediów, leków. Potrzebne są do tego „czyste” pieniądze, a nie dawane na zasadzie „zróbcie więcej za te same za niskie stawki, to w sumie pieniędzy będzie więcej”. Bo wykonanie dodatkowego świadczenia, poza stałymi kosztami, generuje dodatkowe koszty, choćby wyrobów medycznych, leków, prania, pracy personelu, badań laboratoryjnych. Zwiększenie liczby punktów w wycenie za procedurę – tak. Zwiększenie liczby procedur do wykonania – nie, gdyż to potencjalne pogłębienie problemów w wielu placówkach.
Wycena świadczeń dostosowana do realnych kosztów? Tego chcą samorządy
MZ chce pewnie w podobnych pieniądzach sprawić, by kolejki się skróciły.
Niektóre szpitale nie będą w stanie wykonać więcej procedur, by z tych dodatkowych pieniędzy skorzystać. Teraz spłacamy dług zdrowotny, a później się okaże, że np. mamy wakacje, będzie się zgłaszać mniej pacjentów, część kadry będzie na urlopach, liczba realizowanych świadczeń spadnie - i co wtedy? W I kwartale tego roku wiele placówek faktycznie miało bardzo duże nadwykonanie, ale nie wiemy, czy ta tendencja się utrzyma czy nie. I nie jestem w stanie tego jako szef szpitala zaprognozować.
W zapowiedziach MZ padał też termin 26 maja.
Tak, 26 maja rekomendacje przygotowane przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji mają być przedstawione ministrowi. Nie wiem, czy to będzie jedna rekomendacja, dwie, trzy, czy cztery. 30 maja mamy spotkanie, gdzie będziemy poinformowani, która zostaje wybrana przez MZ i w jaki sposób ma być realizowana.
Mamy nadzieję, że zwycięży zdrowy rozsądek i szpitale nie będą musiały się bardziej zadłużać. Jeszcze raz powtórzę: musimy mieć rentowność taką, żeby zapłacić wynagrodzenia. Potrzebujemy dodatkowych „czystych pieniędzy”, bo rosną koszty prowadzenia szpitala i jest to niezależne od nas jako dyrektorów czy podmiotów założycielskich. Tych dodatkowych pieniędzy, które są potrzebne, nie powinno się obciążać dodatkowymi kosztami, bo to jest rozwiązanie nazwijmy to jednostronne, tylko pod potrzeby MZ i NFZ.
Polecamy także:
Projekt samorządowców w sprawie finansowania trafi wkrótce do Sejmu?
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl