Autor : Anna Gumułka
2024-03-19 19:18
Prezesi siedmiu Okręgowych Rad Lekarskich oraz naukowcy Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach apelują do minister zdrowia i parlamentarzystów o podjęcie działań zmierzających do wprowadzenia ustawowego zakazu głoszenia poglądów sprzecznych z aktualną wiedzą medyczną.
Działalność osób parających się paramedycyną jest przedmiotem dyskusji środowiska medycznego od lat. Impulsem do podjętej teraz inicjatywy stała się planowana w kwietniu w Gliwicach konferencja, podczas której ma być mowa m.in. o zakwaszeniu organizmu jako pułapce autyzmu i chorób neurologicznych, ciemnej stronie produktów codziennego użytku czy - cokolwiek to znaczy - kryminalnym tangu medycyny.
- Prelegenci posługują się teoriami sprzecznymi z aktualną wiedzą medyczną - alarmowali lekarze podczas wtorkowej konferencji prasowej w siedzibie Śląskiej Izby Lekarskiej w Katowicach.
Przedstawiciele Śląskiej Izby Lekarskiej apelowali do władz samorządowych Gliwic oraz zarządcy obiektu, w którym ma się odbyć konferencja, o jej odwołanie. W odpowiedzi usłyszeli, że dysponentem hali jest jej zarządca, miasto nie jest organizatorem wydarzenia i nie ma prawnych możliwości zabraniania organizacji tam określonych imprez. Padł argument o swobodzie działalności gospodarczej.
Przypominamy także:
Spór rzeczników o „medycynę komplementarną”
Uprawnienia RPP do zamykania praktyk lekarskich - konflikt z NIL?
- Dlaczego my, lekarze, występujemy przeciwko takim praktykom? My leczymy chorych według zasad i według wiedzy medycznej - oświadczył dr Tadeusz Urban, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej. - Stajemy w obronie pacjentów, bo oni do nas trafiają jako ofiary tego typu teorii, tego typu praktyk. Pacjent, człowiek, chory jest najsłabszym ogniwem systemu ochrony zdrowia, należy mu się szczególna ochrona, szczególna opieka, prawda i rzetelność, aby mógł podjąć razem z lekarzem jak najlepszą dla siebie decyzję terapeutyczną. Tego rodzaju dezinformacje, żerowanie na ludziach, którzy cierpiąc, będą się chwytali każdej metody leczenia, może doprowadzić do tego, że nie będą się leczyć tam, gdzie powinni, będą rezygnować z terapii, które mogą im uratować zdrowie albo życie, będą ofiarami tych szarlatanów - dodał.
Zapewnił, że jeśli to lekarze szerzą dezinformację, muszą się liczyć z konsekwencjami.
- To, czego uczymy studentów, adeptów medycyny, to przede wszystkim medycyny opartej na dowodach - evidence based medicine - gdzie wszystkie metody medyczne mają swoje miejsce, natomiast w zależności od tego, jaka jest choroba i jej zaawansowanie, to leczenie musi być do tego dostosowane. Nie ma miejsca na teorie paramedyczne, okołomedyczne. Oczywiście jest miejsce dla klasycznej medycyny naturalnej w powiązaniu z obecną medycyną - powiedział prof. Tomasz Szczepański, pediatra, hematolog, rektor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
- Kiedy leczymy osobę chorą na nowotwór zgodnie z obowiązującymi wytycznymi, może paść pytanie: czy możemy dodać coś naturalnego. Oczywiście, ale my, lekarze, musimy o tym wiedzieć. Każda substancja, nawet naturalna, nawet zioła, może spowodować interakcje między lekami, doprowadzić do zjawisk niepożądanych. Nie może być medycyny drugiego obiegu - dodał.
Zdaniem prof. Tomasza Szczepańskiego, w relacji z chorym nie może być miejsca dla teorii, które nie mają żadnych podstaw naukowych: - Nie ma miejsca dla metod, które są nieskuteczne, w związku z tym dbajmy, abyśmy mogli leczyć na najwyższym możliwym poziomie i by to leczenie było oparte na obowiązującej wiedzy. Nie możemy dopuścić do rozwijania teorii paramedycznych, które są atrakcyjne, ale powodują opóźnienie w leczeniu, czy wręcz ucieczkę od właściwego leczenia - przestrzegł.
Podczas konferencji dziennikarzom zaprezentowano nagranie kobiety chorującej na nowotwór, która zdecydowała się leczyć wlewami z witaminy C, co według jej relacji drastycznie pogorszyło jej stan zdrowia, a kilkumiesięczne opóźnienie właściwego leczenia spowodowało, że guz - w pierwszym etapie choroby operacyjny - rozwinął się na tyle, że operacja była już niemożliwa.
Kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Chorób Zakaźnych i Hepatologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach dr hab. Jerzy Jaroszewicz podkreślił, że każdy pacjent ma prawo do podejmowania decyzji o swoim zdrowiu, ale musi w tym celu dysponować rzetelną informacją. - Najbardziej przekonałem się o tym, jak słowa potrafią ranić czy nawet zabijać, podczas pandemii COVID-19. Wielokrotnie rozmawiałem z pacjentami, którzy byli na łożu śmierci, w ciężkim stanie, ale też z rodzinami pacjentów, którzy, niestety, zmarli. Większość tych osób - pacjentów i ich rodzin, którzy się nie zaszczepili - żałowało swoich decyzji - powiedział prof. Jaroszewicz.
Polecamy także:
Obowiązkowe szczepienia dzieci: przyjmuje je zdecydowana większość
Z apelem lekarzy do minister zdrowia i parlamentarzystów można zapoznać się na stronie Śląskiej Izby Lekarskiej.
Polecamy także:
Leki refundowane: jest już obwieszczenie z listą od 1 kwietnia
Dziennikarka z blisko 25-letnim doświadczeniem. W latach 1999-2022 w PAP relacjonowała wydarzenia na Śląsku i w kraju, specjalizując się w tematyce zdrowotnej, społecznej, naukowej i kulturalnej. W 2004 była korespondentką PAP w Londynie. Kontakt: anna.gumulka@cowzdrowiu.pl