Autor : Aleksandra Mroczek
2021-03-18 10:15
Podczas porannej konferencji prasowej prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych Grzegorz Cessak przekonywał, że korzyści płynące ze stosowania szczepionki przeciwko COVID-19 koncernu AstraZeneca są większe niż ryzyka związane z doniesieniami o Niepożądanych Odczynach Poszczepiennych. Przypomnijmy, że niektóre kraje Unii Europejskiej zawiesiły szczepienia poszczególnymi partiami preparatu lub w ogóle szczepionką AstraZeneca po informacjach o incydentach zatorowo-zakrzepowych.
Korzyści przewyższają ryzyko
Grzegorz Cessak stwierdził, że decyzje o wstrzymaniu akcji szczepień są "podyktowane emocjami a może nawet i paniką". Dodał także, że takie wytyczne powinny się pojawiać po przeprowadzeniu merytorycznej oceny. Podkreślił także, że Europejska Agencja Leków (EMA) przed dopuszczeniem produktu na rynek oceniła bezpieczeństwo, skuteczność i jakość. Pozytywna opinia została wydana w gronie ekspertów wszystkich krajów członkowskich Unii Europejskiej (na każdy kraj przypadał jeden delegat). - Korzyści przewyższają ryzyko - przekonywał prezes URPL. Mimo tego, że decyzje o wstrzymaniu szczepień były podjęte, jako prewencyjne środki ostrożności. Cessak podkreślał, że były to decyzje "w jakimś stopniu niemerytorycznie", odbiegające od wspólnie przyjętej opinii. Stwierdził także, że w przypadku jakakolwiek wątpliwość w stosunku korzyści do ryzyka, decyzja organów ponadpaństwowych byłaby podjęta natychmiast.
Dyrekcja ds. Zdrowia w Komisji Europejskiej wydała w tej sprawie oświadczenie, w którym czytamy: "jaki jest sens w posiadaniu instytucji naukowych jak Europejska Agencja Leków czy Światowa Organizacja Zdrowia, jeśli decyzje w sprawie szczepionek są podejmowane na gruncie politycznym?"
Dziś ma pojawić się rekomendacja w sprawie szczepionki. - Możliwe, że EMA przygotuje niezbędne zalecenia w celu minimalizacji ryzyka, możliwe, że wyłoni grupę ryzyka, która zostanie wpisana do Charakterystyki Produktu Leczniczego - przewidywał Cessak.
Bezpieczeństwo, skuteczność i jakość
Szczepionki firmy AstraZeneca dają ochronę przed ciężkim przebiegiem i zgonem. - Racjonalnym i merytorycznym działaniem jest pozostanie przy szczepieniach - mówił prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych. Po wstrzyknięciu pierwszej dawki otrzymujemy pełną ochronę przed zakażeniem po 22 dniach. Utrzymuje się ona do 12 tygodni po podaniu pierwszej dawki.
W Polsce dotychczas mieliśmy do czynienia z 98 Niepożądanymi Odczynami Poszczepiennymi, które wystąpiły na szerokiej populacji. Taki odsetek NOP-ów jest zbieżny z informacjami po badaniach klinczach, potwierdza to, co zostało ustalone w procesie rejestracji. 98 proc. odczynów dotyczyło reakcji miejscowych, objawiających się przykładowo bólem mięśni czy bólem stawów. Tylko 2 proc. tych działań niepożądanych było ciężkich.
- Incydenty zatorowo-zakrzepowe wystąpiły u bardzo małej liczby pacjentów - zaznaczył prezes URPL. EMA podawała w 4 komunikatach, że stwierdzono 30 takich incydentów na 5 mln zaszczepionych osób. Związek przyczynowo-skutkowy nadal nie został potwierdzony. - Każdy przypadek jest badany, czekamy na ocenę, która ma pojawić się dziś - podsumował Grzegorz Cessak.
Czytaj więcej:
Wietnam opracował własną szczepionkę przeciw Covid-19
Polacy nabierają obaw do szczepień, winna atmosfera wokół AstraZeneca
AstraZeneca o ryzyku zakrzepów krwi po szczepionce