Autor : Anna Rokicińska
2020-07-07 08:52
Lawina krytyki ze strony ekspertów spadła na prezydenta Andrzeja Dudę po tym, jak podczas wczorajszego spotkania z wyborcami w Końskich opowiedział się przeciwko obowiązkowym szczepieniom. Ten ukłon w stronę elektoratu antyszczepionkowców wywołał szeroką dyskusję w mediach społecznościowych, a prezydent musiał się tłumaczyć i precyzować, o co chodziło w tej wypowiedzi.
Co dokładnie powiedział Andrzej Duda w Końskich? - Absolutnie nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. Osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę, bo uważam, że nie. Szczepienia na koronawirusa absolutnie nie powinny być obowiązkowe – powiedział prezydent.
Na te słowa obruszyli się eksperci i środowisko medyków. Stanowisko w tej sprawie podjęła Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie. „Za absolutnie nie do przyjęcia uznajemy słowa Pana Prezydenta Andrzeja Dudy, które padły w trakcie organizowanej przez TVP ,,debaty”, a w których Pan Prezydent podważył sens obowiązkowych szczepień ochronnych, a także sens szczepienia na grypę” - napisała Izba i zwróciła się do Głównego Inspektora Sanitarnego, Ministra Zdrowia a także Rzecznika Praw Pacjenta o pilną reakcję i zajęcie stanowiska w tej sprawie.
Obie te instytucje nie zabrały jeszcze głosu w tej sprawie. Zabierają za to eksperci. Dr Paweł Grzesiowski, pediatra, specjalista ds. profilaktyki zakażeń ocenia, że takie wystąpienie jest groźne dla zdrowia.
Ze swoich słów tłumaczy się prezydent.
To tłumaczenie skrytykował Krzysztof Łanda, były wiceminister zdrowia w rządzie PiS.
Polecamy także:
NFZ – zmiany w rozliczeniach wyrobów medycznych