Autor : Anna Rokicińska
2022-03-17 15:01
Jedne mówią o tym, że to dobrze, że powstała, inne dostrzegają słabość w założeniach prawnych, jeszcze inne stwierdzają, że pomysł jest dobry, ale nie do końca dobrze zrealizowany. Jak organizacje pacjentów odnoszą się do powołania przez ministra zdrowia Rady Organizacji Pacjentów?
Dziś weszło w życie zarządzenie ministra zdrowia dotyczące powołania Rady Organizacji Pacjentów. Minister Adam Niedzielski zapowiedział jej powstanie wcześniej, ale nieznane były do tej pory szczegóły dotyczące organizacji pracy czy kompetencji tej Rady. Przypomnijmy, że za dialog z tym organizacjami odpowiada wiceminister Piotr Bromber, którzy wcześniej powołał zespół ds. dialogu z organizacjami pacjentów. Były zastrzeżenia, że w zespole znajdowały się jedynie organizacje przychylne resortowi.
Warto zaznaczyć, że Rada ma być ciałem doradczym ministra i ma m.in. recenzować pomysły na zmiany legislacyjne oraz zachęcać inne organizacje pacjentów do recenzowania tych pomysłów. Czy to jest jednak dobry pomysł? Oceny są różne.
Nasi rozmówcy uznają samą inicjatywę za ciekawą, ale różnie podchodzą do konkretnych zapisów zarządzenia. - Sam fakt powołania Rady Organizacji Pacjentów przy MZ daje nadzieje na wzmocnienie pozycji i roli pacjentów w systemie ochrony oraz regularny dialog na partnerskich zasadach - komentuje Magdalena Kołodziej z Fundacji My Pacjenci. - To bardzo ciekawa inicjatywa resortu, tym bardziej, że przy Rzeczniku Praw Pacjenta działa już Rada Organizacji Pacjentów, która czasami zgłasza uwagi do aktów legislacyjnych. W Narodowym Funduszu Zdrowia również funkcjonuje Forum Organizacji Pacjentów - stwierdza Dorota Korycińska, prezes Zarządu Ogólnopolskiej Federacji Onkologicznej. Tu warto zaznaczyć, że Rada przy MZ ma współpracować z pozostałymi ciałami organizacji pacjentów przy RPP i NFZ. - Nie rozumiem, czy MZ będzie brało pod uwagę tylko głosy nowo powołanej Rady, odcinając pozostałe organizacje od możliwości wyrażania opinii - zastanawia się prezes.
Natomiast wiceprezes Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej, Igor Grzesiak zapowiada, że jego organizacja złoży akces do tego grona. - Czy zostaniemy przyjęcie, tego nie wiem ale z pewnością się zgłosimy - stwierdza.
Część organizacji obawia się, że Rada służy jedynie pozorowaniu dialogu z organizacjami pacjentów, a te mniej przychylne dla działań resortu po prostu się w Radzie nie znajdą. - Przypomnę, że OFO deklarowała i zgłosiła chęć udziału w pracach zespołu, powołanego przez ministra Brombera. Zespół był powołany latem ubiegłego roku, jednak do dziś pan minister nie odpowiedział na naszego maila. Nie poznaliśmy też kryteriów powoływania członków zespołu. Nie poznaliśmy również efektów prac tego zespołu. Na pamiętnym spotkaniu z ministrem Bromberem wyraziłam oczekiwanie, że Ministerstwo Zdrowia będzie odpowiadać na pisma, również wysyłane w trybie dostępu do informacji publicznej. Niestety, w tej kwestii nic się nie zmieniło. Na 99 proc. naszych pism resort nie odpowiada - stwierdza Korycińska. Tu warto dodać, że do Rady może przystąpić jedynie 15 organizacji pacjentów, a w całej Polsce jest ich ponad tysiąc. To resort zdecyduje, kto z grona zgłaszających akces znajdzie się w Radzie. Również minister zdrowia w każdej chwili może z Rady odwołać dowolnego członka. - Ktoś musi spełnić te kryteria, ktoś inny musi dokonać wyboru. Tutaj tego wyboru dokonuje minister zdrowia. Tak samo prawem osoby powołującej jest odwołanie z danego grona. Nigdy nie wiadomo, co może się po pewnym czasie stać. Znane są przykłady osób w środowisku organizacji pacjentów, które po pewnym czasie przestały reprezentować daną organizację lub w ogóle przestały działać dla dobra środowiska pacjentów - komentuje Grzesiak. Kryteria są problemem. Wszystkie zgłaszające się organizacje muszą je spełnić, ale wybór konkretnej organizacji należy do ministra więc nie wiadomo, jakimi kryteriami przy wyborze on sam będzie się kierował. - Liczymy, że kryteria wyboru do Rady dadzą równe szanse dostępu dla organizacji znanych również z kwestionowania decyzji MZ czy stawiania ministerstwu wysokich oczekiwań i wymagań dla dobra pacjenta - komentuje Kołodziej.
To właściwie wyjdzie w toku prac. Jej kompetencje nie są zbyt szerokie. Rada ma moc doradczą, ale z dobrych rad MZ nie musi korzystać. - Przypomnę, że zgodnie z polską legislacją, każda organizacja może opiniować projekty ustaw i zarządzeń - stwierdza Korycińska. Aby opiniować nie trzeba należeć do Rady. - Jak będzie, nie wiem. Zawsze lepiej porozmawiać, bo zawsze daje to szansę na zrozumienie argumentów. Czas pokaże - stwierdza Grzesiak.
Polecamy także:
Jedzenie w szpitalach - MZ ma już propozycje diet
Prof. Jędrzejczak: chorym na padaczkę brakuje kompleksowej opieki
Pomoc pacjentom onkologicznym z Ukrainy: polskie NGO prężnie działają