Autor : Aleksandra Kurowska
2022-10-22 13:04
Przeciwko przerzuceniu kosztownych zadań z budżetu państwa do NFZ, oczywiście bez potrzebnych na to pieniędzy, wystąpiły wszystkie organizacje z Rady Dialogu Społecznego. Przeciw zresztą jest też wiele innych środowisk od pacjentów po samorządy lokalne czy firmy. O zgodę między różnymi środowiskami w ochronie zdrowia i szerzej sektorze publicznym i prywatnym nie jest łatwo. Ale rządowi reszcie się udało.
Podczas wczorajszego posiedzenia Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia wszystkie związki zawodowe oraz organizacje pracodawców przyjęły stanowisko w sprawie trybu procedowania zmian legislacyjnych dotyczących systemowych rozwiązań z zakresu ochrony zdrowia. Często przy takich stanowiskach ktoś się wyłamuje np. NSZZ Solidarność - tym razem wszyscy mówią, a raczej piszą w stanowisku jednym głosem.
Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz innych ustaw - który nasza redakcja opisywała jako pierwsza. Zastrzeżenia złożono też wspólnie do projektu rozporządzenia w sprawie kwalifikacji wymaganych od pracowników na poszczególnych rodzajach stanowisk pracy. Związkowcy i pracodawcy uznali, że proponowany przez rząd kształt tych regulacji będzie ze stratą dla pacjentów, pracowników placówek medycznych oraz szerzej świadczeniodawców.
Planowane zmiany obejmują przeniesienie do Narodowego Funduszu Zdrowia obowiązku finansowania zadań, których koszty były do tej pory pokrywane z budżetu państwa. Obejmie to m.in. zakup szczepionek, ratownictwo medyczne, bezpłatne leki dla osób w wieku 75+ oraz kobiet w ciąży, programy lekowe dla osób chorych na hemofilię oraz żyjących z wirusem HIV, a także świadczenia wysokospecjalistyczne. Z wyliczeń Federacji Przedsiębiorców wynika, że w 2023 r. dodatkowe obciążenia Narodowego Funduszu Zdrowia wyniosą 13 mld zł. Z naszych wyliczeń wynika, że będzie to 7-7,5 mld zł w skali roku, ale może wzrosnąć zależnie od tego jaką część funduszu zapasowego rząd zabierze NFZ.
Zobacz:
NFZ "straci" od 7 do nawet 20 mld zł rocznie? Nowe plany rządu
Podczas posiedzenia senackiej Komisji Zdrowia przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia poinformowali, że projekt nowelizacji będzie procedowany bez konsultacji publicznych.
Organizacje zrzeszone z Radzie Dialogu Społecznego stanowiska stwierdzają m.in., że:
akty prawne wpływające na sytuację pacjentów, pracowników oraz pracodawców muszą być przyjmowane zgodnie z zasadami dialogu społecznego, we współpracy rządu z partnerami społecznymi;
strona społeczna uznaje za niezbędne zapewnienie odpowiedniego okresu konsultacji obu projektów;
nie należy procedować jakichkolwiek zmian legislacyjnych, które mogą doprowadzić do ograniczenia środków pozostających w dyspozycji Narodowego Funduszu Zdrowia.
wobec długu zdrowotnego związanego z epidemią COVID-19, konieczności zwiększenia dostępności do świadczeń opieki zdrowotnej, jak również zabezpieczenia środków niezbędnych do wdrożenia ustawy o sposobie ustalania minimalnego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych, strona społeczna uważa za niedopuszczalne dodatkowe obciążanie budżetu płatnika;
planowane rozwiązania w projekcie nowelizacji ustawy o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz niektórych innych ustaw nie przyczynią się do poprawy dostępności świadczeń opieki zdrowotnej;
tryb procedowania z pominięciem konsultacji społecznych oraz informacja o proponowanych rozwiązaniach systemowych w projektowanej nowelizacji ustawy o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz niektórych innych ustaw są niekorzystne dla pacjentów i świadczeniodawców.
Partnerzy społeczni zaapelowali o realizację konstytucyjnej zasady dialogu i współpracy z partnerami społecznymi oraz respektowanie zapisów ustawy o Radzie.
Pod wspólnym stanowiskiem strony społecznej podpisały się wszystkie związki zawodowe oraz organizacje pracodawców uczestniczące w pracach Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia: OPZZ, Federacja Przedsiębiorców Polskich, NSZZ Solidarność, Business Centre Club, Związek Rzemiosła Polskiego, Pracodawcy RP, Forum Związków Zawodowych, Konfederacja Lewiatan, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.
Naczelna Izba Lekarska opublikowała stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej (NRL) podjętę na posiedzeniu z 21 października w sprawie tego projektu.
Rada oceniła planowane zmiany "jako oburząjące" i wskazała na największe problemy, które pojawiają się wraz z proponowanym rozwiązaniem. Wskazała, że przeniesienie finansowana na NFZ dodatkowych świadczeń "posowduje realny spadek ilości środków, któe będą mogły być przeznaczone przez NFZ na leczenie pacjentów".
Jako "szczególnie oburzającą" Naczelna Rada Lekarska uznała plan możliwości zasilenia Funduszu Przecwidziałania COVID środkami z funduszu zapasowego NFZ.
"Już dziś w przestrzeni publicznej pojawiają się informacje o możliwych, niezwiązanych bezpośrednio z leczeniem pacjentów sposobach przeznaczenia tych środków. Samorząd lekarski stanowczo podkreśla, że zdrowie obywateli nie powinno być obszarem, którego kosztem podejmowane będą próby rozwiązania problemów gospodarczych kraju" - stwierdzono w stanowisku.
W ocenie Naczelnej Rady Lekarskiej zmiany, które projektuje rząd są "definitywnym złamaniem" porozumienia zawartego między Ministrem Zdrowia, a środowiskiem lekarzy rezydentów w trakcie prostestu w 2018 r. Wówczas rząd zobowiązał się do stałego podnoszenia części PKB przeznaczonego na ochronę zdrowia. Dlatego NRL "wzywa do wycofania się z tych szkodliwych pomysłów".
Jak wynika z szerszych wyliczeń koszt może być wyższy niż 5,5 mld zł - wyniesie raczej 7-7,5 mld zł m.in. w związku z dodatkowymi propozycjami w ustawie, ale tez planowanym znaczącym wzrostem wydatków na ratownictwo w przyszłym roku.
NFZ zakupi za swoje szczepionki - ok. 200 mln zł
W projekt wpisane ma być umożliwienie włączenia do finansowania przez Narodowy Fundusz Zdrowia nabycia szczepionek wykorzystywanych do szczepień obowiązkowych w ramach programu szczepień ochronnych. To niestety oznacza, że Fundusz wyda na ten cel pieniądze, które trafiłyby na świadczenia.
Budżet państwa zaoszczędzi na przekazywaniu składek dla NFZ
Przewiduje się "rezygnację z opłacania składki na ubezpieczenie zdrowotne finansowanej obecnie z budżetu państwa w ramach działu 851 - Ochrona zdrowia.
Zmiana ma na celu ograniczenie wydatków budżetu państwa oraz kosztów administracyjnych związanych z opłacaniem składki na ubezpieczenie zdrowotne z budżetu państwa, w szczególności mając na względzie przepisy art. 131c ustawy dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Projektowane regulacje winny skutkować ograniczeniem przychodów Narodowego Funduszu Zdrowia oraz wydatków budżetu państwa. Jednocześnie szef MZ będzie mógł - ale nie będzie musiał - w razie potrzeby dorzucić pieniędzy w formie dotacji na finansowanie świadczeń opieki zdrowotnej lub zasileniem wpłatą na zasilenie funduszu zapasowego płatnika publicznego".
Ponadto lanowane jest też nadanie nowego brzmienia art. 131c ust. 3 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych w celu uporządkowania zagadnienia ewentualnego podwójnego zaliczania do łącznej kwoty nakładów środków stanowiących transfery środków wskazanych w pkt 1-9 tej jednostki redakcyjnej. Z uwagi na coraz bardziej rozbudowany katalog wydatków zaliczanych do nakładów na ochronę zdrowia zasadna jest zmiana podejścia z obecnego wskazywania wszystkich możliwych transferów w poszczególnych punktach, na dodanie zdania wspólnego;
Zmiany w finasowaniu świadczeń wysokospecjalistycznych
Planowane jest objęcie przez NFZ finansowania wszystkich świadczeń wysokospecjalistycznych, które w planie finansowym NFZ na 2023 r. są w wysokości 221 mln zł, tak jak w tym.
Świadczenia wysokospecjalistyczne teraz opłaca NFZ, ale nie z własnych pieniędzy a dotacji z budżetu państwa. Chodzi często o skomplikowane i bardzo drogie procedury, jak przeszczepy narządów czy najbardziej skomplikowane operacje kardiologiczne. Ale to się ma zmienić. Projekt przewiduje przeniesienie źródła finansowania takich świadczeń do Narodowego Funduszu Zdrowia. Jak to wytłumaczyć? Prosto - że potrzebne jest "jednolite finansowanie tych świadczeń przez Narodowy Fundusz Zdrowia".
Przesunięcie do NFZ finansowania leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych dla osób powyżej 75. roku życia (tzw. „leki 75 plus”) oraz leków dla kobiet w ciąży (tzw. „ciąża plus”) - na same dopłaty do leków dla seniorów by zamiast częściowo refundowanych, były bezpłatne, w zeszłym roku wydano 783 mln zł. Może to być blisko mld zł.
Koszty zakupu leków oraz wyrobów medycznych nabywanych w ramach programów polityki zdrowotnej ministra zdrowia - około mld zł rocznie?
Dotyczy to dwóch programów: Narodowego Programu Leczenia Chorych na Hemofilię i Pokrewne Skazy Krwotoczne na lata 2019-2023 oraz Rządowego programu polityki zdrowotnej Leczenie antyretrowirusowe osób żyjących z wirusem HIV w Polsce na lata 2022-2026 z modułem Leczenia DAA przewlekłego wirusowego zapalenia wątroby typu C pacjentów osadzonych w zakładach penitencjarnych na lata 2022-2024). Jak rok temu podawało MZ w czasie jednej z debat, na samo leczenie hemofilii finansowanie z budżetu państwa to 300-400 mln zł.
To niestety oznacza, że płacone będzie za nie z naszych składek - a nie dodatkowymi pieniędzmi z budżetu państwa. Czyli prawdopodobnie pula na inne świadczenia się skurczy.
Ratownictwo medyczne też wpadnie do finansowania przez NFZ - to koszt blisko 3 mld zł, ale w przyszłym roku może być 3,5 mld zł
Ustawa szykowana przez MZ przewiduje zmianę źródła finansowania zadań zespołów ratownictwa medycznego polegającą na przeniesieniu ich finansowania z budżetu wojewodów do planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia.
Obecnie finansowanie zadań zespołów ratownictwa medycznego odbywa się ze środków budżetu państwa z części, których dysponentami są poszczególni wojewodowie.
Fundusz zapasowy NFZ nie na regularne świadczenia dla pacjentów, a na walkę z COVID-19
Fundusz zapasowy wyniesie w przyszłym roku pewnie ok. kilkunastu mld zł. Był on uruchamiany, by dokupować więcej świadczeń i podnosić wyceny niektórych z nich, a także dokładać pieniędzy na refundację leków (np. gdy wchodziły do refundacji nowoczesne terapie choćby w onkologii, cukrzycy, chorobach rzadkich czy kardiologii).
W projekcie planowane jest umożliwienie jednorazowego zasilenia w 2023 r. Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 środkami pochodzącymi z funduszu zapasowego NFZ z przeznaczeniem na finansowanie realizacji zadań z zakresu ochrony zdrowia. I z tego sfinansowane mają być np. szczepienia przeciwko COVID-19. Bo, jak tłumaczy MZ firmujące projekt, w końcu walka z pandemią "pozostaje w funkcjonalnym związku z kompetencjami płatnika publicznego".
Przypomnijmy, że wcześniej rząd i posłowie zdecydowali, że z funduszu walki z COVID-19 finansowane są... dopłaty do węgla - reguluje to ustawa z 5 sierpnia 2022 r. o dodatku węglowym.
Polecamy także:
Senacka komisja zdrowia o przesunięciu zadań do NFZ: skok na kasę
Medycy: MZ wyjaśnia, że system zachęt do studiów czeka na decyzję UE
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl