Autor : Anna Rokicińska
2021-02-10 11:05
Ministerstwo Zdrowia szykuje duże zmiany w planowaniu potrzeb zdrowotnych Polaków. System ma być bardziej scentralizowany i według resortu dzięki temu bardziej wydajny. Przeciwnego zdania są samorządy lokalne i zawodowe. Ich zdaniem taki system nie będzie uwzględniał lokalnych potrzeb zdrowotnych. Choć takie zmiany w kontekście planowanej reformy szpitali i ich nadzoru właścicielskiego nie dziwią, to 7-letnie obowiązywanie map potrzeb zdrowotnych przypomina czasy słusznie minione i plany 6-letnie.
Chodzi o projekt ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw. Projekt noweli jest po konsultacjach na etapie komisji prawnej. Jakie zapisy się w nim znajdują i czemu mają służyć?
Co zakłada projekt o świadczeniach opieki zdrowotnej?
„Oczekiwanym efektem regulacji jest wprowadzenie systemu planowania strategicznego w ochronie zdrowia – dzięki któremu interwencje – zarówno na poziomie krajowym, jak i wojewódzkim – są planowane z dostatecznym wyprzedzeniem, a także jest przewidziany horyzont czasowy oraz środki finansowe na realizację tych interwencji. Planowane działania są oparte o potrzeby zdrowotne występujące w danej społeczności. Wprowadzone są także narzędzia pozwalające na realizację określonych w ramach tego systemu celów oraz przyjętych działań” - czytamy w Ocenie Skutków Regulacji. Chodzi o wprowadzenie systemu planowania strategicznego w ochronie zdrowia – dzięki któremu interwencje – zarówno na poziomie krajowym, jak i wojewódzkim – są planowane z dostatecznym wyprzedzeniem, a także jest przewidziany horyzont czasowy oraz środki finansowe na realizację tych interwencji.
Nowela przewiduje wprowadzenie tzw. planów transformacji. Będą mieć odmienny charakter od dotychczasowych priorytetów dla regionalnej polityki zdrowotnej. „Priorytety miały charakter ogólny i często na potrzeby konsensu bardzo szeroki, co istotnie ograniczało ich efektywność. Plany transformacji zostały przewidziane w projekcie ustawy jako dokumenty o charakterze wdrożeniowym, które mają przewidywać konkretne działania (z przypisaniem, m.in. podmiotu odpowiedzialnego, harmonogramu, kryteriów oceny), mające służyć realizacji rekomendowanych kierunków działań zawartych w mapie potrzeb zdrowotnych, a przyjęty proces ich tworzenia ma sprzyjać uzyskaniu konsensusu zainteresowanych stron” - czytamy w OSR.
Plany taransformacji
Krajowy plan transformacji ma być dokumentem wdrożeniowym dla mapy potrzeb zdrowotnych na poziomie krajowym. Dotychczas nie miał on swojego odpowiednika. „Potrzeba jego wprowadzenia wynika z faktu, że podejmowanie działań w części obszarów kluczowych z perspektywy systemu jest możliwe wyłącznie na poziomie krajowym (dotyczy to w szczególności kadr medycznych czy usieciowienia świadczeń na poziomie ponadregionalnym)” - uzasadnia projektodawca.
Przepisy mają też wpłynąć na wzmocnienie nadzoru ministra zdrowia nad realizacją rekomendowanych kierunków działań wskazanych w mapie potrzeb zdrowotnych. Jak podkreśla projektodawca – w obecnym stanie prawnym brak jest mechanizmów jakiegokolwiek nadzoru, który umożliwiałby zapewnienie, że zidentyfikowane potrzeby zdrowotne będą brane pod uwagę w działalności poszczególnych instytucji. Minister ma więc akceptować tzw. dokumenty wdrożeniowe czyli plany transformacji w tym te wojewódzkie na etapie ich tworzenia. Ma brać przy tym pod uwagę zgodność tych planów z mapą potrzeb zdrowotnych i adekwatność proponowanych działań do identyfikowanych problemów i potrzeb. Ma także nadzorować plany zakupu świadczeń Narodowego Funduszu Zdrowia i oceniać ich zgodność z mapą potrzeb zdrowotnych. W ramach tego nadzoru minister zdrowia będzie dysponował systemem monitorowania i oceny przyjmowanych działań. Ma corocznie oceniać wskaźniki i raporty śródokresowe, a także „reaktywnie aktualizować plany transformacji”.
Na poziomie wojewódzkim ma nastąpić poprawa efektywności procesu tworzenia planów transformacji. Ma to zostać osiągnięte dzięki zmniejszeniu liczby członków rad wojewódzkich ds. potrzeb zdrowotnych oraz dzięki zapewnieniu wyłącznie doradczej roli konsultantów wojewódzkich, którzy – jak utrzymuje projektodawca - z racji swojej funkcji wycinkowo patrzą na potrzeby pacjentów. Wojewódzki plan transformacji ma być przyjmowany przez wojewodę, a nie jak w przypadku obecnych priorytetów dla regionalnej polityki zdrowotnej przez wojewodę w porozumieniu z radą. To według MZ w praktyce, dla uzyskania jakiegokolwiek porozumienia, prowadziło do przyjmowania kompromisu w postaci bardzo szerokich list priorytetów, których jednoczesna realizacja nie była możliwa. Takie rozwiązania mają też przyczynić się do usprawnienia całego procesu planowania strategicznego.
W dodatku przewidziano, że mapy potrzeb zdrowotnych mają obowiązywać przez 7 lat.
Jakie uwagi złożyły samorządy?
Uwag do projektu było bardzo dużo. Zgłosił je m.in. marszałek województwa podlaskiego. Podnosił, że w Ocenie Skutków Regulacji (OSR), nie ujęto wpływu projektu na jednostki samorządu terytorialnego (JST), w tym Samorząd Województwa. „W OSR wśród podmiotów, na które będzie oddziaływał projekt ustawy nie wskazano JST, które, tak jak podmioty lecznicze, będą wdrażały założenia mapy potrzeb zdrowotnych, krajowego i wojewódzkiego programu transformacji. Projekt ustawy wprowadza szereg zmian dotyczących tworzenia mapy potrzeb zdrowotnych i wykorzystania jej do kreowania polityki zdrowotnej na poziomie kraju i województw. W praktyce ograniczy rolę samorządów terytorialnych w kształtowaniu polityki zdrowotnej na poziomie regionów. Zgodnie z zapisami projektu ustawy, JST nie będą uczestniczyły w tworzeniu mapy potrzeb zdrowotnych i krajowego programu transformacji. Dokumenty te nie będą również podlegały opiniowaniu przez JST. Samorządy terytorialne (z wyłączeniem gmin) będą zaangażowane jedynie w tworzenie i opiniowanie regionalnego planu transformacji, którego ramy będą wyznaczać mapa potrzeb zdrowotnych i krajowy program transformacji.” - czytamy w uwagach. W podobnym tonie pisze marszałek województwa pomorskiego. Podkreśla, że centralizacja wpłynie negatywnie na realizację lokalnych potrzeb zdrowotnych mieszkańców. Samorządy podkreślały też, że tak długi bo 7-letni okres obowiązywania map potrzeb zdrowotnych opóźni dostosowanie usług zdrowotnych to rzeczywistych potrzeb mieszkańców. Proponowano 4-letnie obowiązywanie map. Ten sam argument Podnosił także Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny.
Swoje uwagi zgłosiła też Krajowa Rada Fizjoterapeutów. Zwraca ona uwagę, że zmniejszenie liczby wojewódzkich rad do spraw potrzeb zdrowotnych odbywa się m.in. Kosztem pominięcia w ich składach przedstawicieli zawodów medycznych, a ich obecność jest bardzo istotna ze względu na zadania realizowane przez komisje. To samo podnosiły także samorządy terytorialne.
Negatywnie projekt oceniło Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej podnosząc, że mapy powinny być oparte o potrzeby lokalne.
Większość najważniejszych uwag została odrzucona.
Całość projektu wraz z uwagami tutaj
Polecamy także:
Ile miejsc rezydenckich w wiosennym postępowaniu kwalifikacyjnym?
Przeszło 6,9 tys. nowych zakażeń i 360 zgonów z powodu COVID-19