Autor : Anna Rokicińska
2021-08-11 08:43
Posłowie z sejmowej Komisji Zdrowia pozytywnie rozpatrzyli projekt ustawy o zwiększeniu nakładów na ochronę zdrowia do 7 proc. PKB w 2027 roku. Przepadły wszystkie poprawki opozycji, w tym te dotyczące sposobu wyliczania PKB tak by nie odnosiło się do tego sprzed 2 lat. Ustawa wprowadza też dodatkową ochronę dla osób pracujących w punktach szczepień przeciw COVID-19.
Za projektem opowiedziało się 18 posłów 1 osoba była przeciw, a 5 się wstrzymało i byli to połowie Koalicji Obywatelskiej. Do projektu przekonywał posłów wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski. - Jest to projekt ustawy oczekiwany przez wiele środowisk - mówił. Przekonywał, że zawarto w nim dwie najważniejsze kwestie czyli wzrost poziomu PKB na ochronę zdrowia do 7 proc. w 2027 roku. Druga sprawa to elastyczność w gospodarowaniu tymi pieniędzmi. Dodał, że projekt realizuje także wyrok Trybunału Konstytucyjnego w zakresie obligowania organów tworzących SPZOZ do pokrywania strat tych placówek. Według projektu organy założycielskie nie będą miały takiego obowiązku a jedynie możliwość pokrywania takich strat.
Jakich poprawek chcieli posłowie?
Posłanka Krystyna Skowrońska z Koalicji Obywatelskiej mówiła, że mówienie o 7 proc. PKB w 2027 roku jest wprowadzaniem w błąd, bo w projekcie PKB jest liczone od poziomu tego wskaźnika sprzed dwóch lat. – Nie róbcie tego samego grzechu. Lepiej powiedzieć, że to jest 5,5 proc. albo 6 proc. PKB – stwierdziła. Miała też zastrzeżenia do realizacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego w tym projekcie. Jej zdaniem, w nowych rozwiązaniach powinien być zawarty mechanizm pokrywania strat.
Marcelina Zawisza z Lewicy mówiła, że trzeba odejść do złego wyliczenia PKB.- Takie wyliczenie, które jest poprawne jest np., w przypadku nakładów na wojsko – powiedziała. Jej zdaniem, w 2027 roku nakłady na ochronę zdrowia powinny wynosić8 lub 9 proc. PKB. Podnosiła, ze projekt nie był konsultowany ze stroną społeczną. Zgłosiła stosowne poprawki w tym o wysłuchanie publiczne. Obie jednak przepadły w głosowaniu.
Ochrona pracowników punktów szczepień
W ustawie niespodziewanie znalazła się poprawka, która dotyczy ochrony pracowników punktów szczepień. Premier Mateusz Morawiecki zapowiadał, że będą oni chronieni, jak funkcjonariusze publiczni. Jednak nie do końca tak to zostało zapisane. Posłowie opowiedzieli się za dodaniem jednego ustępu w brzmieniu: „kto narusza nietykalność cielesną osoby prowadzącej badanie kwalifikacyjne lub szczepienie ochronne przeciwko COVID-19 lub osoby pomagające w przeprowadzeniu badania lub szczepienia, której nie przysługuje ochrona prawna należna funkcjonariuszowi publicznemu podczas lub w związku z przeprowadzanym badaniem lub szczepieniem, podlega karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 3”. Nie ma tu mowy o tym, że jest się chronionym jak funkcjonariusz publiczny. Napaść na niego jest zagrożona wyższą sankcją prawną. Poprawkę zgłaszał Bolesław Piecha z Prawa i Sprawiedliwości. Została ona w tym kształcie pozytywnie rozpatrzona.
Sprawozdawcą projektu została posłanka PiS i była wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko.
Polecamy także:
Jarosław Gowin wyrzucony z rządu. Dlaczego?
Fizjoterapeuci bez przywilejów za pracę w warunkach szczególnych
Farmacja Polska pisze do posłów ws. ustawy o nakładach na zdrowie
Jedyny scenariusz powrotu do szkoły: tryb stacjonarny