Autor : Anna Rokicińska
2021-08-10 15:35
Izba Gospodarcza Farmacja Polska chce zmian w projekcie ustawy o wyższych nakładach na ochronę zdrowia. Projekt będzie dziś rozpatrywany przez sejmową Komisję Zdrowia i zakłada podniesienie nakładów na ten dział do 7 proc. PKB w 2027 r. Jakich zmian chce Izba?
Przypomnijmy, że dziś w sejmowej Komisji Zdrowia odbędzie się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o podwyższeniu nakładów na ochronę zdrowia (Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw ). O jego założeniach pisaliśmy wcześniej. (Zwiększone nakłady na ochronę zdrowia – projekt w sejmowej komisji)
Jaki zmian w projekcie chce Farmacja Polska?
Chodzi o dwie zmiany. Pierwsza to przywrócenie zapisu art. 131d ust. 2 ustawy o świadczeniach, który obowiązywał między 8 sierpnia 2018 r., a 24 sierpnia 2018 r. Zapis był następujący. „Minister właściwy do spraw zdrowia określa corocznie, w drodze rozporządzenia, rodzaje świadczeń gwarantowanych uwzględniając zasady i sposób wydatkowania środków publicznych oraz konieczność zapewnienia dostępności do świadczeń, biorąc pod uwagę listy oczekujących na udzielenie świadczenia, o których mowa w art. 20, a także rodzaj świadczeń z uwzględnieniem obowiązku zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom, kobietom w ciąży, osobom niepełnosprawnym i osobom w podeszłym wieku oraz mapy”. Według Izby, zapis ten gwarantował większą transparentność w komunikacji celów, jakie mają być realizowane w związku ze zwiększonymi nakładami. „Obecny stan prawny, kiedy środki te w całości i od razu znajdują się w budżecie NFZ powoduje, że w badaniach opinii publicznej Polacy nie widzą żadnej różnicy między sposobem funkcjonowania systemu ochrony zdrowia 5 lat temu i dzisiaj” - czytamy w piśmie wysłanym przez Izbę do prezydium sejmowej Komisji Zdrowia.
Druga zmiana dotyczy usunięcia ust. 2b w art. 132 ustawy. Mówi on o tym, że świadczeniodawca (np. szpital) nabywający leki poza wspólnym postępowaniem, nie może ich kupić po cenie wyższej niż ta osiągnięta w wyniku wspólnego postępowania. Zdaniem Izby zapis nie jest precyzyjny i nie wskazuje, którą cenę świadczeniodawca ma wziąć pod uwagę, gdy ze względu na bezpieczeństwo lekowe kupowane są dwa lub więcej leki z tą samą substancją czynną, ale inną ceną. Izba wskazuje też, że blokuje to dostęp do leków pacjentom, u których wystąpiły działania niepożądane na skutek użycia leku wybranego we wspólnym postępowaniu. Izba podnosi również, że taki zapis uniemożliwi w incydentalnych przypadkach zapewnienie kontynuacji terapii pacjentom nietolerującym lub nieodpowiadającym na niektóre leki z tą samą substancją czynną.
Pismo podpisała Irena Rej, prezes Zarządu Izby Gospodarczej Farmacja Polska.
Polecamy także:
Jedyny scenariusz powrotu do szkoły: tryb stacjonarny
Profilaktyka 40+ a onkologia - S. Gadomski widzi korelację