Autor : Katarzyna Lisowska
2021-04-22 08:16
Naukowcy z Politechniki Opolskiej na specjalnie zaprojektowanej bieżni wezmą pod lupę staw skokowy. Będą szukali przyczyn rozwoju przewlekłej niestabilności stawu skokowo-goleniowego. Zrobią to jako jedyni w Europie i drudzy na świecie.
- Skręcenie stawu skokowo-goleniowego, potocznie nazywane skręceniem kostki, jest najpowszechniejszym urazem sportowym, który w grupie osób uprawniających regularnie sport wiąże się z nawrotem w ciągu roku. Prawdopodobieństwo wynosi prawie 30 proc. W przypadku osób uprawiających sporty wysokiego ryzyka, jak m.in. koszykówka, piłka nożna, siatkówka, piłka ręczna, biegi terenowe ryzyko wzrasta do 85 proc. – wylicza mgr Wojciech Stefaniak z Katedry Fizjoterapii Wydziału Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii. Jak podkreśla Stefaniak, chociaż uraz powszechnie występujący jest często bagatelizowany.
– Jedna osoba skręci staw w niewielkim stopniu, nic więcej nie będzie się działo, wystarczy obandażować stopę. Ale nierzadko nawet te najmniejsze skręcenia skutkują zwiększonym ryzkiem ponownego urazu w najbliższym czasie, który może być już dużo gorszy w skutkach. Leczenie najczęściej opiera się na unieruchomieniu, co jest wskazane w pierwszym etapie po skręceniu, natomiast później musi być aktywizacja ruchowa. Bardzo często dochodzi do przypadków, w których staw na dłuższy czas 3-4 tygodnie zostaje unieruchomiony i później trzeba liczyć się z tym, że układ mięśniowy, więzadłowy jest bardzo osłabiony.
Są także przypadki, że w ogóle nie stosuje się takiego zabezpieczenia, człowiek chodzi z bólem, zmienia sposób chodu i obciążania stopy, przez co naraża się na jeszcze większe ryzyko ponownego urazu – podkreśla mgr Stefaniak.
Nawroty skęręcania kostki, jak ich uniknąć?
Naukowcy nie wiedzą, co dokładnie jest przyczyną takich urazów.– Wiadomo jedynie, że u osób regularnie skręcających kostkę, dochodzi do zmian w strukturze stawu m.in w chrząstce stawowej, wcześniejszych zmian zwyrodnieniowych. Zmienia się również aktywność mięśniowa prowadząca do zmiany aktywności neuronalnej nawet na poziomie rdzenia kręgowego i kory mózgowej. Dotychczas prowadzone terapie nie dają satysfakcjonujących efektów, ponieważ wciąż dochodzi do nawracających skręceń. Chcemy to zmienić – mówi dr hab. Dawid Bączkowicz, dziekan Wydziału Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii, gdzie powstało to jedyne w Europie i drugie na świecie laboratorium symulacji i badań nad skręceniami stawu skokowego przy współpracy z naukowcami z zespołu dr. Todda McLody z amerykańskiego Illinois State University (ISU).
Opolscy specaliści analizują patomechanizmy stojące za rozwojem przewlekłej niestabilności stawu skokowo-goleniowego. W laboratorium do tego celu wykorzystywana jest najnowocześniejsza aparatura, do dyspozycji jest m.in. elektromiografia (EMG), która rejestruje aktywność mięśniową, platformy pozwalające ocenić stabilność posturalną, czyli równowagę. Wykorzystywane jest również badanie wibroartrograficzne pozwalający na ocenę jakości ruchu w stawie. Do tego super szybkie kamery, które rejestrują każdą minimalną zmianę w czasie ruchu. To wszystko daje kompleksowy obraz badanego /
Jak wygląda badanie? Osoba, która zgłosi się do programu będzie miarowym krokiem, w rytm muzyki, przemierzać specjalnie zaprojektowaną bieżnię. Każdy jej ruch będzie szczegółowo analizowany. - W badaniach ocenimy również wpływ autorskiej interwencji terapeutycznej opracowanej na podstawie najnowszych doniesień naukowych, którą otrzymają wszystkie osoby zakwalifikowane do badań bezpłatnie – zapowiada Wojciech Stefaniak.
Poszukiwanych 100 osób do badań
Laboratorium poszukuje do badań 100 ochotników. Mogą uczestniczyć w nim osoby, które co najmniej dwa razy skręciły staw skokowy w ostatnim roku, odczuwają ów staw jako niestabilny, regularnie uprawiają sport i są w przedziale wiekowym 20-30 lat. Udział w badaniach mogą wziąć również te osoby, które nigdy nie doznały skręcenia stawu skokowego. Udział w badaniach jest bezpłatny, Chętni do badań powinni wypełnić ankietę, która znajduje się na stronie:
http://www.badania.cai.po.opole.pl.
Źródło:Politechnika Opolska
Czytaj też:
Kiedy będzie można ściągnąć maseczki na świeżym powietrzu?
Polska dostanie testy antygenowe w darowiźnie. Od kogo?
Co wiemy o akcji szczepień przeciwko COVID-19 w zakładach pracy?