Autor : Anna Rokicińska
2021-05-10 09:41
Wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej dr Andrzej Cisło krytycznie odnosi się do zapisów Krajowego Planu Odbudowy. Już jutro o zapisach tego planu podczas sejmowej Komisji Zdrowia będzie mówił minister zdrowia Adam Niedzielski. - Cały Plan napisany jest bardzo nieczytelnie – komentuje Cisło. Co jeszcze punktuje w KPO?
Anna Rokicińska: Czy Krajowy Plan Odbudowy jest korzystny dla systemu ochrony zdrowia?
Andrzej Cisło: Medycyna dostała najmniej w całej strukturze KPO. Mamy 12 proc. udział w tym „torcie". W części najbardziej atrakcyjnej (bezzwrotnej) mamy co prawda już nieco wyższy udział, bo 17 proc., ale to marne pocieszenie.
Która z gałęzi ochrony zdrowia może najbardziej skorzystać? W w ogóle taka jest?
Trzeba zaznaczyć, że KPO nie jest jedynym środkiem unijnego wsparcia. Cele polityki zdrowotnej zapisane są jeszcze w Polityce Spójności, w programie REACT-UE oraz zapewne w Regionalnych Programach Operacyjnych. I dlatego kluczową rolę będzie odgrywać demarkacja, czyli mechanizm zabezpieczający przed powielaniem wsparcia. Warto się będzie przyglądać i od razu upomnieć o właściwą demarkację, aby jak najbardziej efektywnie wykorzystać środki unijne na różne segmentu rynku medycznego. Dlatego na pytanie „która z gałęzi ochrony zdrowia dostanie najwięcej?" Odpowiedź brzmi „to się okaże" . Szczegóły mają być zapisane w dokumencie „Zdrowa Przyszłość". Na 11 maja zaplanowano posiedzenie komisji zdrowia Sejmu, gdzie minister Niedzielski ma zdać sprawozdanie z realizacji postulatów zgłoszonych do projektu KPO i zarysować szczegóły doprecyzowania struktury wydatków. Mam nadzieję, że odbędzie się to w toku konsultacji a nie władczego ukazu. Raczej największym beneficjentem będą władze publiczne, gdyż sfinansują tym planem swoje powinności. A pamiętajmy, że KPO pochodzi z ogromnego wieloletniego długu zaciągniętego przez Unię.
Do KPO jest wpisana reforma szpitali, czyli centralizacja. Czy pacjent na niej skorzysta i zwiększy to dostępność do świadczeń?
Cały plan napisany jest bardzo nieczytelnie. I przy tym dość „sprytnie". Wydawałoby się, że skoro koszty szacuje się w odniesieniu do każdego z punktów Komponentu w rozdziale „Inwestycje" , to jest to części najbardziej „normatywna" całego punktu - to tam powinny być wyszczególnione inwestycje, bądź typy inwestycji. Tymczasem w opisie największej części Komponentu D - „Rozwój i modernizacja centrów wysokospecjalistycznych i innych podmiotów leczniczych" w opisie celów reformy mamy szeroka gamę działań włącznie ze sfinansowaniem centralizacji szpitali, oddłużenia nie wyłączając. I to w tym właśnie rozdziale jest adnotacja dekretująca sfinansowanie tych szerokich celów z KPO. Zapewne Komisja Europejska nie będzie zachwycona finansowaniem oddłużenia z pieniędzy wspólnotowych. Dla nas ważne jest to, że poprzez KPO tak np. dość kontrowersyjna polityka, jak centralizacja podniesiona zostaje do godności planu unijnego i być może tym będzie tłumaczona ostateczność decyzji w tej sprawie. Czy pacjenci skorzystają ? Teoretycznie powinni, ale jeśli nie naprawia się systemu, to długofalowo nikt na tym nie skorzysta.
Jednym z celów KPO jest zwiększenie liczby medyków w tym lekarzy. Cel słuszny, ale czy narzędzia w KPO przewidziane spowodują tę zmianę?
Okazuje się , że zapisane w projekcie ustawy dotyczącej kredytów studenckich finansowanie akcji kredytowej jako wydatków budżetowych zostało przesunięte do KPO. Pomimo, że w jednym miejscu KPO mówi się o środkach budżetowych na kredyty, to na str. 281 mamy akapit: „ Zakładane jest wsparcie studentów wybranych kierunków medycznych poprzez wprowadzenie formy kredytowania niektórych kierunków studiów medycznych (kierunek lekarski)" . Warto najpierw doprecyzować zasady umarzania tych kredytów. Obecna propozycja ma wiele wad i grozi marginalizacją skali, w jakiej ta akcja kredytowa zaistnieje (tylko dla studentów o mocnych nerwach). Dość powiedzieć, że specjalizacja , która uwolni od kredytu musi być priorytetowa w dniu podjęcia specjalizacji. Czyli jakieś 6-7 lat po dniu podpisania umowy kredytowej, w którym to dniu priorytetowe mogły być zupełnie inne specjalności. Najlepszym czynnikiem zatrzymującym młodzież lekarską w kraju, jest sprawny i sprawiedliwy system. Fatalnym PR-em jest atmosfera ciężkiego targowania się o każdą jedną dziesiątą współczynnika przeliczeniowego pensji lekarskich wobec średniej krajowej. To nie rodzi poczucia stabilizacji systemu i osobistej przyszłości u młodego absolwenta medycyny. W całym KPO nie ma ani słowa chyba o odbiurokratyzowaniu działalności leczniczej. Analogową biurokratyzację przeniesiemy w wymiar cyfrowy, ot co.
W KPO są wpisane 3 mechanizmy wsparcia w kształceniu: stypendia, wsparcie na starcie i mentoring. Co pan myśli o tych rozwiązaniach. Dodam, że są w tych mechanizmach limity i nie ma opisanych kryteriów, kto będzie mógł z tych mechanizmów skorzystać.
Mentoring dotyczy dodatków dla pielęgniarek i ratowników - lepiej , aby o tym wypowiedziały się właściwe samorządy zawodowe.
Zapytam o bazę dydaktyczną i inwestycje to jest rozpisane na 700 mln euro na 5 lat. Czy to dużo, czy to mało?
700 mln euro jest rozpisane na cały punkt D.2 590 mln zł na kredyty w perspektywie do 2031 r. to 130 mln euro. „Wsparcie na starcie" to 12 mln euro, stypendia - 24 mln euro. Tak więc, od 700 mln musielibyśmy odjąć 170 mln i od tego jeszcze koszty bezzwrotnego dofinansowania kształcenia i mentoring. Na 5 działań związanych z procesem dydaktycznym (w tym na bazę dydaktyczną) pozostanie około 400 mln euro. Na 15 Uniwersytetów Medycznych dzieląc dostajemy 26 mln euro na jeden. 100 mln zł. A zapewne nie chodzi o przybory do pisania tylko o centra symulacji , sale fantomowe, biblioteki cyfrowe. Uniwersytety są rożnej wielkości, więc niektóre dostaną więcej. To poważny zastrzyk, ale na wszystkie potrzeby może nie starczyć.
Na koniec pytanie o Komitet Monitorujący. Czy rzeczywiście te kilka akapitów w KPO daje gwarancję, że wydatkowanie tych pieniędzy będzie dobrze kontrolowane? Czy jakaś instytucja pozarządowa, związana z ochroną zdrowia, będzie miało możliwość kontrolowanie przepływu tego strumienia pieniędzy?
Trudno sobie wręcz wyobrazić, aby w Komitecie Monitorującym nie było fachowych przedstawicieli reprezentujących branże odpowiadające przedmiotowi wsparcia każdego z komponentów. To temat- rzeka. Ważna będzie organizacja, zasady pracy, tryb powoływania i odwoływania, gdyż to buduje transparentność i uczciwość organu- a o to w Komitecie Monitorującym chodzi. O ile wiem, będzie to przedmiotem osobnej ustawy, choć wydaje się, że z pragmatycznego punktu widzenia ustawa ta powinna być przyjęta przed zatwierdzeniem KPO, lub być jego integralną częścią, aby - jako zatwierdzona przez Komisję Europejską - była niewzruszalną częścią całego Planu.
Polecamy także:
Krajowy Plan Odbudowy – ile pieniędzy i na co w ochronie zdrowia?
Krajowy Plan Odbudowy – co czeka szpitale i pacjentów?
Kształcenie medyków – jakie zmiany w Krajowym Planie Odbudowy?