Autor : Anna Rokicińska
2021-11-20 13:05
- Na bieżąco w ramach epidemii były przeprowadzane badania związane z opinią publiczną w ogóle kroczące badania dotyczące ogólnej sytuacji nastrojów społecznych i wszystkie kraje poważne kraje Unii Europejskiej takie badania robiły – powiedział dziś podczas konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Müller. Tymczasem część opozycji twierdzi, że rząd w zarządzaniu epidemią kieruje się jedynie słupkami poparcia, a nie zdrowiem publicznym.
Przypomnijmy, że w tym tygodniu mieliśmy rekordową liczbę zgonów w trakcie IV fali. To spowodowało szeroką krytykę rządu za brak działań w walce epidemią. Opozycja parlamentarna mówi wprost, że rząd kieruje się kruchą większością parlamentarną, a w niej są także posłowie kwestionujący potrzebę szczepień. Dodatkowo ruch antyszczepionkowy ma dość spore poparcie społeczne. Także lekarze podnoszą argumenty, że przy tak dużej skali zakażeń, rząd powinien przedsięwziąć jakieś kroki, a nie tylko dostawiać łóżka. Rada Medyczna przy premierze rekomendowała m.in. weryfikowanie certyfikatów covidowych i obowiązek szczepień dla niektórych grup społecznych.
Kto decyduje w sprawie epidemii? Sondaże czy rząd?
Wczoraj wiceminister zdrowia Waldemar Kraska powiedział podczas wywiadu w TVP, że rząd w tej sprawie robił badania opinii publicznej. - Nie mówmy tutaj o części wyborców, bo mamy wielokrotnie sugestie, że nie chcemy wprowadzić pewnych restrykcji, bo właśnie wyborcy PiS są przeciwni takim rozwiązaniom, dlatego tego nie wprowadzamy. Zrobiliśmy sondaż, który pokazał że i wyborcy PiS, i PO, po równo są przeciwni pewnym restrykcjom, a największa grupa, która się sprzeciwia, to są oczywiście osoby, które najczęściej nie chodzą do wyborów i oczywiście wyborcy Konfederacji - stwierdził Kraska. Ta wypowiedź wzbudziła więc pewne kontrowersje dotyczące tego, jakimi argumentami w walce z epidemią kieruje się rząd medycznymi czy decyduje PR. Był o to dziś pytany rzecznik rządu. - Na bieżąco w ramach epidemii były przeprowadzane badania związane z opinią publiczną w ogóle kroczące badania dotyczące ogólnej sytuacji nastrojów społecznych i wszystkie kraje poważne kraje Unii Europejskiej takie badania robiły – stwierdził Müller - Trzeba wszystkie działania podejmować także działania, które są związane z opinią publiczną oraz chociażby z ekspertami psychologami psychiatrami, którzy również wskazywali na efekty chociażby lockdownu negatywne, które teraz chociażby państwo obserwujecie – dodał.
Poinformował, ze ostatni raz Rada Medyczna spotkała się 10 listopada. Rzecznik przekazał, że zalecenia Rady Medycznej nie są jednolite, a w dodatku rząd musi je analizować w szerokim zakresie także biorąc pod uwagę aspekty gospodarcze i społeczne. - W tej chwili każdy obywatel może się zaszczepić – powiedział. - Szczepienia są bezpłatne, każdy może z nich skorzystać dodał. W jego ocenie, baza szpitalna jest na tyle wydolna by przyjmować pacjentów, a panująca inflacja nie sprzyja podejmowaniu decyzji, które odbyłyby się na gospodarce.
Co z projektem w sprawie certyfikatów covidowych?
Wcześniej informowaliśmy o powstaniu poselskiego projektu, umożliwiającego pracodawcom sprawdzanie certyfikatów covidowych. Choć wcześniej (już w sierpniu) miał to być projekt rządowy, to teraz inicjatywę przejęli posłowie partii rządzącej. Jednak pojawiły się pewne przeszkody wewnątrz obozu władzy i wywiązało się pewne zamieszanie, bo członkowie Pi/s twierdzili dzień po zapowiedzi zgłoszenia projektu, że politycy PiS wycofują swoje dla niego poparcie. Stanowczo zanegował to minister zdrowia Adam Niedzielski. Projektu jednak fizycznie nikt nie widział, bo nie ma go na stronach sejmowych. Jak mówił dziś Müller, na podstawie tych przepisów pracodawca będzie mógł zapytać czy pracownik jest zaszczepiony i w zależności od odpowiedzi, będzie mógł delegować go do różnych obowiązków. Nie będzie się to jednak mogło odbić na pensji pracownika, czy na przymuszaniu. Rzecznik zapewnił, że „projekt jest już podpisany” i „lada dzień” zostanie złożony w Sejmie. Następne posiedzenie tej izby parlamentu zaplanowano na 1 grudnia. Rząd liczy na to, że opozycja też w tej sprawie się „wypowie”.
Polecamy także:
NFZ chce zmienić zarządzenie dotyczące programu „Za życiem”
MZ: dziś 23414 nowych przypadków koronawirusa i 382 zgony