Autor : Anna Rokicińska
2020-08-13 08:47
Szczepienia na grypę nie mają być w tym sezonie obowiązkowe. Jednak dwie grupy będą miły te szczepienia zrefundowane. Chodzi o medyków i osoby starsze. Zapowiedział to minister zdrowia Łukasz Szumowski w TVN 24.
Minister był gościem programu "Jeden na jeden" w TVN24. Powiedział, że resort chce zrefundować wszystkim medykom szczepienia na grypę. Jego zdaniem jest to "najbardziej narażona grupa". - Chcemy tutaj zrefundować wszystkim medykom szczepienia, no bo to jest najbardziej narażona grupa. Zresztą takie są tendencje na świecie, że jeżeli będzie szczepionka na koronawirusa w pierwszej kolejności dostaną ją medycy, bo to są osoby, które mają ratować innych – powiedział szef resortu zdrowia. - Około 500 tysięcy osób będzie miało szansę na pełną refundację, jeżeli są w systemie ochrony zdrowia – dodał. Ministerstwo będzie apelowało by ludzie się szczepili na grypę w większej liczbie niż do tej pory. Zapytany o to czy resort będzie refundował szczepionki dla większej grupy osób Szumowski powiedział, że tak. - Medycy i osoby starsze, osoby narażone, czyli rozszerzamy grupę refundacyjną. Dopytywany czy szczepienia będą obowiązkowe minister odpowiedział, że nie. - Nie wprowadzamy obowiązku szczepienie. Będziemy rekomendować ale myślę, ze w dzisiejszej dobie właśnie epidemii znacznie więcej ludzi będzie chciało skorzystać z tej dobrej i bezpiecznej formy ochrony – powiedział.
Druga fala epidemii
Minister pytany, czy w Polsce nadchodzi druga fala epidemii COVID-19, czy nie skończyła się jeszcze pierwsza, powiedział, że weryfikuje swoje oczekiwania co do tych fal. - Dlatego, że mówiło się o dwóch falach, teraz coraz więcej ekspertów międzynarodowych mówi o tym, że ten wirus trochę inaczej się zachowuje niż wirus grupy sezonowej – stwierdził Szumowski.
Co z respiratorami?
Minister zdrowia był także pytany o sprawę zakupu respiratorów. Chodzi o zamówienie tego sprzętu w firmie E&K. Prokuratura prowadzi w tej sprawie śledztwo. Połączone je z tym w sprawie zakupu masek ochronnych od instruktora narciarskiego. Maski okazały się wadliwe. Szumowski powiedział, że w sprawie tych połączonych postępowań jest w stałym kontakcie z prokuraturą. - Sam złożyłem zeznania - stwierdził. - Przedstawiłem stan, jaki był w ministerstwie. Jako świadek mogę być wezwany lub sam się zgłosić, składam zeznania, wyjaśniam wszystkie wątpliwości, wszystkie niuanse. Ta sprawa jest niezwykle ważna, ale oczywiście nie ma tu żadnych rzeczy do ukrycia. Cieszę się, że to się szybko toczy i będzie szybko wyjaśnione - powiedział. Szef resortu zdrowia przyznał, że w czasie, kiedy światło dzienne ujrzały kontrowersje dotyczące wspomnianych wyżej zakupów maseczek i respiratorów, bronił obu tych decyzji. Pytany, czy dzisiaj zmienił zdanie w tej sprawie, odparł przecząco. Dopytywany, czy w tej sprawie ma sobie coś do zarzucenia, odparł: - Nie, zupełnie nie. Sytuacja była taka, że w każdym kraju działania zakupowe w tamtym okresie były niezwykłe. Jak wiemy, w Izraelu było to kupowane stricte przez spółki, które podlegały służbom specjalnym, wywiadowi - przekonywał minister zdrowia.
Polecamy także:
Rada Przejrzystości AOTMiT oceni szczepionkę na grypę
Dodatkowe obostrzenia dla szkół w czerwonych i żółtych powiatach
Fundacja My Pacjenci – Choroby nie czekają na koniec pandemii