Autor : Anna Rokicińska
2022-04-15 13:20
COVID-19 w odwrocie? Oficjalnie tak, więc nie będzie już danych publikowanych codziennie, raporty będą tygodniowe – poinformowało Ministerstwo Zdrowia w mediach społecznościowych. Chodzi o codzienne raporty w sprawie nowych zakażeń koronawirusem. Resort uzasadnia, że spada liczba nowych przypadków, a wraz z nią zainteresowanie społeczne dotyczące sytuacji epidemiologicznej.
Zmiana ma być rewolucyjna, bo będzie obowiązywać od jutra — soboty 16 kwietnia 2022 r. Następny raport dotyczący nowych zakażeń pojawi się 20 kwietnia, czyli w środę.
„W związku z cały czas spadającą liczbą zakażeń oraz idącym w ślad za tymi spadkami słabnącym zainteresowaniem opinii publicznej prezentacją bieżących danych »covidowych«, począwszy od jutra modyfikujemy system raportowania. Dane będą teraz podawane w odstępach tygodniowych. Zestawienie tygodniowe wraz z informacją o hospitalizacji będą prezentowane w każdą środę. Najbliższa publikacja 20.04.2022” – napisał w komunikacie Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia. Nie została podana godzina prezentacji tych raportów.
Nie wiadomo skąd resort wyciągnął takie wniosek o braku zainteresowania danymi epidemiologicznymi. Internauci skrytykowali pomysł cotygodniowych raportów. Przypominali, że obecnie jest ponad tysiąc zakażeń dziennie, a raportowano nawet wtedy, gdy liczba ta wynosiła kilkadziesiąt.
Przypomnijmy, że od początku raportowania przez MZ liczby nowych przypadków koronawirusa, podawanie tych informacji wzbudzało kontrowersje. Wątpliwości pojawiły się już w kwietniu 2020 r. - kiedy pojawił się SARS-CoV-2 i COVID-19. Dane, mimo kilkudziesięciu zakażeń dziennie, przekazywano kilka razy w ciągu dnia o różnych godzinach. Nie były one spójne z tym, co przekazywała laboratoria i wojewódzkie stacje sanitarno-epidemiologiczne. W dodatku embargo na kontakt z mediami w sprawie epidemii otrzymali konsultanci wojewódzcy ds. chorób zakaźnych. Część z nich obchodziła ten zakaz informując, że wypowiada się jako lekarz, a nie konsultant w danej dziedzinie. Mnożyły się teorie spiskowe na temat tego, jak resort ukrywa dane dotyczące nowych zakażeń.
Dosyć szybko w kwietniu 2020 r. zmieniono sposób raportowania. Dane ukazywały się raz dziennie o określonej godzinie. Powiatowe Stacje Sanitarno-Epidemiologiczne na Dolnym Śląsku dostały polecenie od wojewody dolnośląskiego, by nie publikować wcześniej niż on danych o zakażeniach i zgonach w wyniku Sars-Cov-2. Nie zgadzały się liczby przedstawiane przez stacje z tymi przekazywanymi oficjalnie przez resort. W listopadzie taki zakaz otrzymały wszystkie stacje.
Całości obrazu dopełnił człowiek, który wszystko dokładnie liczył, czyli ówczesny maturzysta, Michał Rogalski, który stworzył swoją bazę danych i policzył, że jego liczby nie zagradzają się z tymi prezentowanymi przez resort.
Stanowisko stracił ówczesny szef Głównego Inspektoratu Sanitarnego, Jarosław Pinkas. Choć w oficjalnie nie stracił, a zrezygnował i nie z tego powodu, a z przyczyn zdrowotnych. Policzono, że w listopadzie 2020 r. luka w raportach dotyczy 22 tys. przypadków.
Sanepid stworzył nowy system w pełni zinformatyzowany dotyczący zakażeń koronawirusem. Powstała też specjalna strona www, gdzie można te dane obserwować. Czy i na niej dane będą się pojawiać po tygodniu? Tego MZ nie uściśliło.
Polecamy także:
COVID-19 w Polsce. Najnowsze dane o zakażeniach [15.04.22]
MZ wprowadza dodatkową dawkę szczepionki dla starszych seniorów