Autor : Anna Rokicińska
2021-08-23 15:20
Na projekt ustawy o jakości w opiece zdrowotnej sypie się lawina krytykujących pism. Miał podnosić jakość opieki zdrowotnej, ale recenzujące go instytucje zwracają uwagę, że nie spełnia kryteriów dobrej legislacji. Pracodawcy RP piszą, że nowe rozwiązania są nie do przyjęcia. Dlaczego?
Przypomnijmy, że w piątek minął termin konsultacji projektu ustawy o jakości. Szereg zastrzeżeń do projektu zgłosiła także Naczelna Rada Lekarska. Projekt reguluje to, jak ma być mierzona jakość leczenia w placówkach, a także jakość tego, jak traktowany jest pacjent. Projekt wprowadza także Fundusz Kompensacyjny Zdarzeń Medycznych. W założeniu ma to być szybka ścieżka uzyskania zadośćuczynienia dla pacjenta lub jego członków rodziny, za ewentualne błędy medyczne. Krytycznie do nowej regulacji odniosła się także Polska Federacja Szpitali.
Co o projekcie sądzą pracodawcy?
Jak sami podkreślają początkowo z satysfakcją przyjęli projektowane rozwiązania. Uczucie to minęło po lekturze projektu. „Z przykrością stwierdzamy, że nie jest on do zaakceptowania w zaproponowanym brzmieniu. Poza bowiem samą koncepcją organizacji oceny jakości w polskim systemie opieki zdrowotnej, która w zaproponowanym kształcie budzi nasze olbrzymie wątpliwości, jest on obarczony wieloma błędami legislacyjnymi, redakcyjnymi (językowymi) i formalnymi” - recenzują Pracodawcy RP. Podobne argumenty przytaczał samorząd lekarski oraz PFSz.
Płatnik nie może być recenzentem
Jednym z głównych zarzutów wobec projektu jest to, że płatnik, czyli Narodowy Fundusz Zdrowia nie może jednocześnie oceniać jakości. - Absolutnie nie ma naszej zgody na to, aby NFZ był jednocześnie płatnikiem publicznym i podmiotem oceniającym jakość – mówi Andrzej Mądrala, wiceprezydent Pracodawców RP. To NFZ, ma przyznawać certyfikaty akredytacyjne, a jednocześnie tworzyć standardy akredytacyjne i określać status jakościowy szpitali, nadzorować tę jakość, dopuszczać podmioty do funkcjonowania w ramach systemu publicznego poprzez system autoryzacji, a do tego przeprowadzać konkursy na realizację świadczeń opieki zdrowotnej, finansować te świadczenia i wreszcie kontrolować realizację zawartych ze świadczeniodawcami umów. Pracodawcy RP oceniają, że taka konstrukcja prawna „będzie ewenementem na skalę europejską”. Pracodawcy dziwią się także dlaczego standardy jakości mają dotyczyć jedynie szpital, a nie np., podstawowej opieki zdrowotnej czy ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Dodatkowo zastanawiającym jest dla nas ograniczenie w określaniu statusu jakościowego tylko do szpitali. To samo podnosiła Federacja Szpitali.
Kto powinien akredytować szpitale?
- Niezrozumiałym jest również dla nas to, iż minister zdrowia pozbawia się prawa do akredytacji podmiotów leczniczych, rezygnując jednocześnie z dorobku i doświadczenia jedynej instytucji zajmującej się akredytacją w ochronie zdrowia - Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia (CMJ). Likwidacja CMJ, niezależnej i obiektywnej instytucji oceniającej spełnianie standardów akredytacyjnych, która przez lata wypracowała odpowiednie metody oceny i powierzenie tego zadania instytucji bez doświadczenia, uważamy za poważny błąd, który może znacząco wpłynąć na powodzenie realizacji idei stojącej za tym projektem – mówi wiceprezydent Andrzej Mądrala i dodaje, że należy wyraźnie podkreślić, że za organizację systemu ochrony zdrowia w Polsce odpowiada minister zdrowia, a nie NFZ. W ocenie Pracodawców RP, zaproponowany w projekcie proces akredytacji przez NFZ jest sprzeczny z zasadą obiektywizmu i niezależności. „Należałoby zadać pytanie, czy w interesie płatnika publicznego będzie wysoka ocena spełnienia standardów przez poszczególne podmioty, skoro sam będzie za to płacić?” - pytają retorycznie pracodawcy. - Ustawa o jakości jest bardzo potrzebna polskiemu systemowi opieki zdrowotnej, ale absolutnie nie w brzmieniu zaproponowanym przez resort zdrowia – podsumowuje Mądrala.
Całość uwag tutaj
Polecamy także:
Ministerstwo Sprawiedliwości chce „uelastycznić” art. 37a k.k.
A. Sośnierz: Chciano mnie skusić stanowiskiem w NFZ
Kiedy odliczysz VAT na webinarium w zakresie ochrony zdrowia?